W 24. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków przegrała z Rakowem Częstochowa 1-2.

Zdjęcia: GRZEGORZ WAJDA

Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1-2 (1-1)

0-1 David Tijanic 33

1-1 Michal Frydrych 39 (karny)

1-2 Marcin Cebula 63

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Burliga, Zhukov, Kuveljic, Frydrych, Kone - Jach, Lederman. Mecz bez publiczności.

WISŁA: Lis - Burliga (76 Błaszczykowski), Radakovic, Frydrych, Sadlok (83 Kone) - Starzyński (83 Gruszkowski), Kuveljic, Zhukov (76 Boguski), Savic, Yeboah - Medved (83 Buksa).

RAKÓW: Holec - Piątkowski, Arsenic, Jach (74 Niewulis) - Tudor (84 Mikołajewski), Sapała, Poletanovic (46 Lederman), Tijanic, Cebula (67 Szelągowski), Kun - Arak (67 Gutkovskis).

Zdjęcia: GRZEGORZ WAJDA

Pierwsi dobrą okazję mieli wiślacy. W 21. minucie Starzyński przymierzył z 16 m w spojenie słupka i poprzeczki. Pierwsi gola zdobyli jednak goście. Jach zacentrował z lewego skrzydła, a nabiegający Tijanic głową pokonał z 5 m Lisa.

Biała Gwiazda wyrównała dość szybko, z karnego podyktowanego za faul Arsenica na Savicu. Jedenastkę pewnie wykonał Frydrych, bramkarz rzucił się w drugi róg...

W 45+1. minucie Wisła powinna była zdobyć bramkę "do szatni". Medved skorzystał z błędu rywali i popędził sam na spotkanie z Holcem. Przegrał jednak ten pojedynek, nie wykorzystując "setki".

Po przerwie lepiej grał Raków, zdobywając w 63. minucie zwycięskiego gola. Piątkowski przebiegł z piłką prawie całe boisko, zagrał w prawo do Cebuli, ten "urwał" się Frydrychowi i z narożnika "piątki" strzelił do siatki.

W 87. minucie częstochowianie powinni byli podwyższyć. Gutkovskis w sytuacji sam na sam minął bramkarza i mając pustą bramkę strzelił obok słupka...

Statystyka meczu: 12:10 w strzałach, 5:5 w celnych, 47:53% w posiadaniu piłki, 5:3 w kornerach i 116:116 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

st