W 20. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Cracovia pokonała 2-0 Śląsk Wrocław i przerwę zimową spędzi na pozycji wicelidera, ustępując jedynie o 2 punkty Legii.

Cracovia - Śląsk Wrocław 2-0 (0-0)

1-0 Tomas Vestenicky 57

2-0 Rafael Lopes 73 (głową)

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Lusiusz, Siplak (4żk), Pestka, Dytiatiev - Cholewiak, Puerto, Golla, Żivulic. Czerwona kartka: Markovic (Śląsk, 90+2). Widzów 7836.

CRACOVIA: Peskovic - Helik, Dytiatiev, Siplak (70 Wdowiak) - Rapa, Hanca, Gol, Lusiusz (71 Lopes), Pestka - Vestenicky (85 Piszczek), van Amersfoort.

ŚLĄSK: Putnocky - Dankowski, Puerto, Golla, Stiglec - Żivulic (79 Markovic), Mączyński - Płacheta, Chrapek (14 Łabojko), Pich (65 Musonda) - Cholewiak.

W I połowie niewiele się działo. Po stronie gospodarzy dwie okazje miał Słowak Vestenicky. Najpierw, po podaniu Pestki i lekkiej zmianie kierunku przez Lusiusza, uderzył z półobrotu z ok. 10 m, ale jego rodak Putnocky obronił strzał. Z kolei w 37. minucie dostał świetne podanie od van Amersfoorta, lecz z kilkunastu metrów trafił w ręce bramkarza. W międzyczasie szansę mieli goście, Łabojko z ok. 20 m nieznacznie chybił. A w 45. minucie drogę do siatki mógł znaleźć Pich, lecz zablokował go w ostatniej chwili Dytiatiev.

Po przerwie Cracovia miała dwie sytuacje i obie wykorzystała. W 57. minucie Putnocky wypiąstkował piłkę przed siebie, a Vestenicky wreszcie dopiął swego i mocnym "szczurem" z 15 m umieścił ją w bramce. Wynik ustalił w 73. minucie Portugalczyk Lopes, głową z 5 m po wrzutce Hanki z kornera. Wrocławianie zagrali słabo, przez całe spotkanie nie oddali nawet celnego strzału. A 90+2. minucie czerwoną kartkę, za brutalny faul na Dytiatievie, dostał Markovic.

Statystyka meczu: 18:5 w strzałach (7:0 w celnych), 56:44% w posiadaniu piłki, 6:5 w kornerach i 114:111 pod względem ilości przebiegniętych kilometrów.

st