W 29. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Sandecja zremisowała w Zabrzu z Górnikiem 2-2. Dla sądeczan był to już 20. kolejny mecz bez zwycięstwa (10 remisów i 10 porażek).

Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz 2-2 (0-0)

0-1 Wojciech Trochim 56

1-1 Igor Angulo 75 (karny)

2-1 Dani Suarez 79

2-2 Aleksandar Kolev 82

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Angulo - Benga. Widzów 13 101.

GÓRNIK: Pawłowski - Ambrosiewicz (62 Urynowicz), Wieteska, Bochniewicz, Koj (17 Gryszkiewicz) - Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Liszka - Ł. Wolsztyński (46 Suarez), Angulo.

SANDECJA: Gliwa - Bartosz, Benga, Szufryn (76 Baran), Krachunov, Mraz - Piszczek, Gric (46 Trochim), Kasprzak, Ksionz (84 Sovsic) - Kolev.

Sądeczanie jeszcze się nie poddają. W Zabrzu grali odważnie. W 10. minucie Mraz zacentrował z kornera, a Kolev wyskoczył do "główki", lecz nieznacznie chybił.

W 28. minucie piłka wpadła do bramki gości, sędzia musiał jednak skorzystać z VAR-u, by dostrzec, że Angulo wepchnął ją do siatki ręką, a nie głową... Hiszpan miał potem dwie okazje, w 34. i 42. minucie, ale ich nie wykorzystał.

Po przerwie gościom wyszła piękna kontra. Lewą stroną pociągnął Ksionz, minął paru rywali, po czym dograł w pole bramkowe, gdzie z metra Trochim skierował futbolówkę do siatki piętą...

Górnik zerwał się do ataku, by wyrównać. W 70. minucie Kądzior przymierzył z wolnego w słupek. Pięć minut później zabrzanie doprowadzili do remisu z karnego podyktowanego za faul Bengi na Suarezie. Jedenastkę pewnie wykonał Angulo, zdobywając 20. gola w tym sezonie ekstraklasy.

Górnicy poszli za ciosem i niebawem było 2-1 dla nich. W zamieszaniu Suarez uderzył z 10 m w prawy, dolny róg.

Sandecję stać było na ripostę. Bartosz zagrał z prawego skrzydła w pole karne, a Kolev z 14 m przymierzył w lewy, dolny róg bramki.

st