W meczu 21. kolejki kończącym rok w piłkarskiej ekstraklasie Cracovia sensacyjnie rozgromiła w Zabrzu Górnika 4-0. Pasy zrehabilitowały się za porażkę w krakowskich derbach.

Górnik Zabrze - Cracovia 0-4 (0-2)

0-1 Matic Fink 28

0-2 Meik Karwot 31 (samob., głową)

0-3 Javier Hernandez 79

0-4 Sergei Zenjov 84

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Wieteska, Suarez (2) - Dimun, Mihalik, Helik. Czerwona kartka: Suarez (82, druga żółta). Widzów 17 873.

GÓRNIK: Loska - Ambrosiewicz, Wieteska, Suarez, Karwot - Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Ł. Wolsztyński (65 Kiklaisz, 77 Lasik), Angulo.

CRACOVIA: Wilk - Fink, Helik, Dytiatjev, Pestka - Drewniak, Dimun - Zenjov, Hernandez (88 Wdowiak), Mihalik (72 Ferraresso) - Piątek (90 Strózik).

Chyba nikt się nie spodziewał, że Cracovia, która uległa ostatnio w derbach Wiśle 1-4, będzie po I połowie spotkania w Zabrzu prowadzić 2-0 i że wygra na boisku rewelacji sezonu aż 4-0!

Krakowianie objęli prowadzenie w 28. minucie. Mihalik dograł spod linii końcowej, z lewej strony, do Piątka, ten uderzył, Loska odbił piłkę, a akcję zamknął z prawej strony Fink strzałem do pustej bramki.

Trzy minuty później było 0-2. Z wolnego zacentrował Hernandez, a Karwot wpakował futbolówkę głową z 8 m do własnej bramki.

Gospodarze nie oddali w I połowie ani jednego celnego strzału. Największe zagrożenie stworzyli w 34. minucie, kiedy kilka ich strzałów zostało zablokowanych przez obrońców rywali.

Po przerwie zabrzanie próbowali zmienić niekorzystny dla nich wynik. W 52. minucie, po wrzutce z wolnego, Wieteska główkował pod poprzeczkę, ale Wilk nie dał się zaskoczyć. Z kolei w 63. minucie po "główce" Matuszka piłka poszybowała nad bramką.

Końcówka należała nieoczekiwanie do Cracovii. W 79. minucie padł trzeci gol dla gości. Piątek pociągnął prawym skrzydłem, zagrał na piąty metr do Hernandeza, a interweniujący Wieteska niefortunnie nabił piłką Hiszpana i ta znalazła się w siatce.

W 82. minucie kolejną szarżę Piątka powstrzymał nieprzepisowo Suarez i za drugą żółtą kartkę opuścił boisko.

Po chwili Pasy przypieczętowały efektowne zwycięstwo. Drewniak zagrał z wolnego do Finka, ten krótko do Zenjova, który z 4 m trafił do bramki. W 90. minucie Ferraresso miał szansę na piątego gola, ale uderzył zbyt lekko i Loska nie miał kłopotu z obroną.

Statystyka meczu: strzały 18:10, celne 3:5, posiadanie piłki 55:45%, kornery 3:2.

st