Robert Kubica po bardzo udanych kwalifikacjach walczył o podium w Grand Prix Belgii Formuły 1 na torze w Spa. O zwycięstwo ubiegali się Kimi Raikkonen (Finlandia/Ferrari) i rewelacyjny Giancarlo Fisichella (Włochy/Force India). Ostatecznie wygrał Fin. Trzeci na mecie zameldował się Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull), czwarty był Kubica, a piąty kolega z zespołu Polaka - Nick Heidfeld (Niemcy/BMW Sauber).

Po raz kolejny w ostatnim czasie świetnie zaprezentował się zarządzany przez Vijaya Mallyę Team Force India. Reprezentujący ten zespół doświadczony Giancarlo Fisichella nieoczekiwanie miał nawet szansę na zwycięstwo, gdyż przez niemal całe zawody ostro rywalizował z Raiikonenem. Ostatecznie ustąpił mu zaledwie o 0.9 sekundy, ale wywalczenie ośmiu punktów za zajęcie drugiej pozycji jest wielkim sukcesem jego, jak i zespołu, dla którego to były pierwsze punkty w obecnym sezonie. Partner Włocha, Adrian Sutil ukończył rywalizację poza punktowaną strefą, na 11. lokacie.
Ostatnie miejsce na podium przypadło Sebastianowi Vettelowi z Red Bull Racing, który nie dał się wyprzedzić polskiemu kierowcy. Drugi kierowca tego teamu, Mark Webber zajął dziewiątą pozycję, a wiec pierwszą niepunktowaną.
Za plecami duetu BMW Sauber uplasował się Heikki Kovalainen z McLarena. Niepowodzenie doświadczył na starcie kolega Fina z zespołu, Lewis Hamilton. Był on jedną z czterech ofiar kraksy, która miała miejsce jeszcze na pierwszym okrążeniu. Ogromny karambol spowodował, że dosyć wcześnie z wyścigu wypadli także lider klasyfikacji generalnej, Jenson Button z Brawn-Mercedes, Roman Grosjean z Renault oraz Jaime Alguersuari z Toro Rosso.
Awarie w trakcie wyścigu wykluczyły także Fernando Alonso (Renault) i Jarno Trulliego (Toyota). Siódme miejsce zajął Rubens Barrichello z Brawn-Mercedes, który ocalił punktowaną lokatę, pomimo awarii silnika na finiszu rywalizacji. Jeden punkt przypadł w udziale Nico Rosbergowi z Williamsa.
Stawkę 14 kierowców, którzy dotrwali do końca wyścigu, zamknęli Luca Badoer z Ferrari i Kazuki Nakajima z Williamsa. Dziesiąty był na mecie zaciekle atakujący Kubicę na starcie Timo Glock w Toyoty.
Polski kierowca zanotował rewelacyjny start, dzięki któremu uniknął także udziału we wspomnianym wypadku. Przez pewien czas znajdował się nawet na trzeciej pozycji, jednak pozwolił się wyprzedzić Vettelowi, a czas ostatniego postoju na tankowanie i zmianę opon w bolidach obu kierowców był porównywalny. Potem Kubicy pozostało utrzymanie czwartej pozycji i odpieranie ataków Heidfelda. Polak zdobył tym samym 5 punktów.
Kolejny wyścig F1 odbędzie się za dwa tygodnie w Monzy. Kierowcy będą rywalizowali o Grand Prix Włoch.

Wyniki GP Belgii:

1. Kimi Räikkönen, Finlandia, Ferrari - 1:23.50,995
2. Giancarlo Fisichella, Włochy, Force India +0.939 sek.
3. Sebastian Vettel, Niemcy, Red Bull +3.875 sek.
4. Robert Kubica, BMW Sauber +9.966 sek.
5. Nick Heidfeld, Niemcy, BMW Sauber +11.276 sek.
6. Heikki Kovalainen, Finlandia, McLaren +32.763 sek.
7. Rubens Barrichello, Brazylia, Brawn GP +35.461 sek.
8. Nico Rosberg, Niemcy, WilliamsF1 +36.208 sek.
9. Mark Webber, Australia, Red Bull +36.959 sek.      
10. Timo Glock, Niemcy, Toyota +41.490 sek.