Kimi Raikkonen robi sobie przerwę od Formuły 1. Były mistrz świata postanowił, że weźmie udziału w sezonie 2010.

Poinformował o tym menedżer Raikkonena na łamach fińskiej prasy. - Były dwie opcje: albo McLaren, albo nic. Z McLarenem nie udało się dojść do porozumienia, więc Kimi nie będzie się ścigał bolidem F1 co najmniej przez rok - powiedział Steve Robertson.
Kimi Raikkonen w latach 2007-2009 zasiadał w czerwonym bolidzie Ferrari. Musiał odejść, by zwolnić miejsce dla zatrudnionego Fernando Alonso. Potem oświadczył, że podpisze kontrakt tylko z tym teamem, który będzie miał realne szanse na mistrzowski tytuł. W grę wchodził powrót do McLarena, ale pomysł spalił na panewce. We wtorek z brytyjskim zespołem związał się aktualny mistrz świata Jenson Button.
- Ten rok przerwy tak naprawdę nic nie znaczy dla Kimiego - tłumaczy Robertson. - On jest zainteresowany tylko i wyłącznie walką o zwycięstwa i tytuły. F1 za nim zatęskni. Do tego, co dokonywał w Ferrari, są zdolni tylko najlepsi kierowcy.