- Moja sytuacja w klasyfikacji cyklu nie jest najgorsza. Bezpośredni rywale w walce o utrzymanie się w pierwszej ósemce nie uciekli jeszcze zbyt daleko i wciąż jest szansa, aby się przebić wyżej. Potrzebuję tylko dobrego występu, takiego na finał - powiedział Sebastian Ułamek na łamach swojego serwisu internetowego.

Polak w cyklu Grand Prix zajmuje obecnie XI miejsce. W minioną sobotę zanotował słaby występ podczas turnieju w szwedzkiej Malilli. Przyczyną niepowodzenia było zdaniem zawodnika niekorzystne rozstawienie w poszczególnych gonitwach.
- Tak jak się obawiałem, miałem kiepskie losowanie. W pierwszej fazie turnieju przypadły mi zewnętrzne pola, które kompletnie nie jechały. Ten tor jest na tyle specyficzny, iż nawet w normalnych warunkach ważne jest, aby mieć dobre pole startowe, a co dopiero po opadach deszczu. Nie miałem najszczęśliwszego numeru, jeśli chodzi o układ pól startowych i przeciwników w poszczególnych wyścigach. Byłem zaskoczony nawierzchnią. W pierwszych biegach jechałem bardzo ostrożnie, chciałem uniknąć jakiegokolwiek upadku. Wiadomo, iż w takich warunkach nietrudno o wywrotkę - relacjonuje Ułamek.
Reprezentant Polski w pierwszych dwóch startach nie zdobył ani jednego punktu. Dopiero w dalszej fazie zawodów wygrał wyścig i raz zameldował się na mecie jako drugi. Nie wystarczyło to jednak, by awansować do półfinałów, a taki cel przed zawodami stawia sobie zawsze Ułamek.
Polak do końca walczył będzie o zakwalifikowanie się do czołowej ósemki cyklu. Dzięki temu zapewniłby sobie prawo startów z najlepszymi również w 2010 roku. Czy uda się zrealizować to założenie, czas pokaże.