- Damian Baliński był gotowy do wyjazdu na tor już przed ostatnim meczem rundy zasadniczej. W Gorzowie postanowiłem wypróbować jednak inne rozwiązania. Damian przyjął to z godnością, jak na krajowego kapitana przystało - powiedział Czesław Czernicki, szkoleniowiec Unii Leszno.

Leszczynianie zakończyli rundę zasadniczą rozgrywek przegrywając kolejno mecze z Falubazem Zielona Góra, Włókniarzem Częstochowa i Caelum Stalą Gorzów. Tym samym z drugiego miejsca zajmowanego niemal przez cały sezon spadli na czwarte. Wpływ na postawę wicemistrzów Polski miały kontuzje Damiana Balińskiego i Adama Shieldsa.

- Nie należy się tłumaczyć takimi rzeczami, ale miało to znaczenie w tych potyczkach. W fazie play-off wszystko zaczyna się na nowo. Jeśli uda mi się odbudować formę Balińskiego i Shieldsa sprzed feralnych upadków, to o rezultaty mogę być spokojny - wierzy Czesław Czernicki.

Baliński doznał urazu podczas finału indywidualnych mistrzostw Polski, zaś Shields ucierpiał w półfinale Drużynowego Pucharu Świata. Żaden z jeźdźców nie jest liderem Unii, ale ich cenne punkty kilkakrotnie przechylały szalę zwycięstwa na korzyść leszczynian.

W pierwszej rundzie play-off Unia stanie naprzeciw Włókniarza Częstochowa. Dotąd z ekipą spod Jasnej Góry zremisowała na wyjeździe i przegrała przed własną publicznością. Czy teraz znajdzie receptę na rywala i otworzy sobie drogę do półfinałów?