Jarosław Hampel będzie w 2010 roku reprezentował Polskę podczas Grand Prix. Lider biało - czerwonej kadry walczył będzie o tytuł indywidualnego mistrza świata. Awans do światowej czołówki był spełnieniem marzeń żużlowca.

- Bardzo ciężko pracowałem, aby powrócić do Grand Prix. Kwalifikacje nie były proste, ale ostatecznie się udało. Marzyłem o cyklu przez dwa lata i to marzenie stało się rzeczywistością - powiedział Jarosław Hampel na łamach serwisu Speedway Grand Prix.
Swoją przepustkę Hampel wywalczył w angielskim Coventry, gdzie rozegrane zostało Grand Prix Challenge. Czołowa trójka zapewniała sobie udział w mistrzostwach świata 2010 roku i Polakowi udało się stanąć na podium. Nie bez znaczenia było tu doświadczenie ze startów w lidze angielskiej.
- Jazda w Polsce kompletnie różni się od stylu na angielskich torach. Grand Prix Challenge odbywało się na Wyspach i naprawdę nie było proste. Jednakże jeździłem w Elite League przez połowę rozgrywek i to pomogło mi w awansie. Znałem ten tor, zapoznałem się z nim, co przyniosło oczekiwane rezultaty - przyznał Hampel.
W przeszłości zawodnik zanotował już przygodę z cyklem. Poza pojedynczymi udanymi występami nie zdołał jednak pokusić się o spektakularne sukcesy i dlatego wypadł z czołówki. Czasu jednak nie zmarnował i zasłużenie powraca do grona najlepszych. W 2010 roku ma zamiar odegrać znaczącą rolę w mistrzostwach świata.
- W przyszłym roku wszystko będzie odbywało się dla mnie inaczej, ponieważ Grand Prix to zupełnie osobna historia. Muszę być naprawdę dobry, jeśli chcę być jednym z najlepszych na świecie. Czeka mnie jeszcze decyzja odnośnie startów na Wyspach. Ścigał się będę w Polsce i Szwecji oraz w Grand Prix. Dołożenie do tego Elite League byłoby bardzo trudne. Decyzji jeszcze nie podjąłem - ujawnił Hampel.