- Zarząd klubu z niedowierzaniem i zaskoczeniem przyjął pismo Janusza Kołodzieja informujące o tym, że zamierza on zmienić barwy klubowe. Zdziwienie było tym większe, iż w dniu 30.10.09 odbyło się drugie już spotkanie na temat jego startów w barwach Unii Tarnów w sezonie 2010. W czasie rozmowy Janusz Kołodziej nawet nie zasugerował zamiaru zmiany barw klubowych - poinformował Zarząd Unii Tarnów na łamach oficjalnego serwisu internetowego klubu.

Zamieszanie wokół Janusza Kołodzieja zaczęło się kilka dni temu. Włodarze Unii Tarnów poinformowali, że ustalili warunki dalszej współpracy z wychowankiem, a zarazem liderem drużyny. Ich zdaniem przyszłość zawodnika jednoznacznie złączona była z rodzimym klubem. Kołodziej jednak już dzień później opublikował oświadczenie, w którym zapowiedział zmianę barw klubowych. Powodem decyzji była konieczność dalszego rozwoju i odzyskanie radości z uprawiania sportu.
W Tarnowie nikt nie kryje zaskoczenia. Od początku kariery Kołodziej wierny był barwom Unii. Zaawansowany był też projekt promowania przez Janusza Kołodzieja i Bjarne Pedersena marki jednej z największych firm na południu Polski. Zarząd klubu wierzy, że wciąż nie wszystko stracone.
- To wokół jego osoby miała być budowana drużyna na sezon 2010. Doceniamy dotychczasową lojalność oraz wieloletnie przywiązanie do barw klubowych. Największe sukcesy drużynowe i indywidualne Unia Tarnów zawdzięcza właśnie Januszowi. Tym bardziej musimy uszanować jego suwerenną decyzję. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że odczytujemy jego wniosek dokładnie tak, jak jest sformułowany, że są to tylko zamiary - napisał Zarząd Unii Tarnów w specjalnym oświadczeniu.
Tarnowianie mają nadzieję, że pomimo zamierzeń Kołodziej jednak nadal startował będzie z plastronem Unii. Jasnym jest jednak, że utalentowanego zawodnika w swoich szeregach chciałoby mieć wiele drużyn. W takiej sytuacji przyszłość Kołodzieja jest niewiadoma.