Austriak Marin Koch wygrał w Bischofshofen kwalifikacje do ostatniego, czwartego konkursu skoków narciarskich w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Awans wywalczyło trzech Polaków - Adam Małysz, Kamil Stoch i Stefan Hula.

W środowym konkursie, który będzie rozgrywany systemem KO, rywalem Małysza będzie Japończyk Yumoto, Stoch zmierzy się z Czechem Hlavą, a Hula ze Szwajcarem Kuettelem. Najciekawszą parę tworzą Koch i Fin Ahonen, który nie uczestniczył w kwalifikacjach.

W kwalifikacjach skakano z rozbiegu z 21. belki. Koch poszybował najdalej - na odległość 140 m. Drugi był jego rodak Schlierenzauer (136.5 m), trzeci Niemiec Uhrmann (137.5), a czwarty lider TCS, kolejny Austriak, Kofler (132.5). Małysz był 14. (128.5 m), Stoch 18. (126.5 m), a Hula 39. (121.5 m). Odpadł Krzysztof Miętus, ktory zajął 53. miejsce (117 m).

***

Pierwsza seria treningowa przed ostatnim konkursem tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen zakończyła się triumfem Martina Kocha, który uzyskał aż 140 metrów. Na drugim miejscu uplasował się Lukas Mueller (138,5m). Po 136 metrów uzyskali Thomas Morgenstern, Janne Ahonen oraz Stefan Thurnbichler.

Dobrze spisał się Adam Małysz, który poszybował na 134 m (belka nr 22 i 11. miejsce). Daleki skok oddał również Stefan Hula (130,5 m), 123,5 m uzyskał Kamil Stoch (49. miejsce) a na 121,5m lądował Krzysztof Miętus (55. lokata).

W drugim treningu autorem najdłuższego skoku był Thomas Morgenstern, który zaleciał aż na 141 m. Ponownie dobrze spisał się Michael Hayboeck (137 m), a trzeci wynik uzyskał Dimitri Waslijew (136,5 m).

Z Polaków najdalej skoczył Stefan Hula, który poszybował na 130 m (20. lokata). Nieco słabiej wypadł Adam Małysz, któremu odległość 129 m dała dopiero 22. miejsce. O metr bliżej lądował Kamil Stoch (128 m i 27. lokata), a na 116,5 m skoczył Krzysztof Miętus, który jest niestety ewidentnie bez formy.

W obu seriach treningowych jury bardzo często zmieniało belki startowe, co spowodowało, że wyniki uzyskiwane przez skoczków są mało miarodajne.

rst/ASInfo