Po tym, jak Tony Mowbray, menadżer Celtiku Glasgow ujawnił, że klub rozpoczął rozmowy w sprawie nowego kontraktu Artura Boruca, w brytyjskich mediach momentalnie pojawiły się spekulacje o przyszłości Polaka.

Szkocki portal Scotzine.com zastanawia się, czy Celitc powinien faktycznie zatrzymać Boruca, czy też jest to właśnie dobry moment na jego sprzedanie.
Golkiper pozostaje ulubieńcem wielu kibiców "The Bhoys", ale szkoccy dziennikarze sugerują, że Celtic powinien skorzystać z okazji i sprzedać Polaka, "niezależnie od tego, jak to rozwścieczyłoby fanów." Wypomniano bramkarzowi "kosztowne błędy" z ostatniego sezonu. Jednocześnie dziennikarz szkockiego portalu przyznaje, że obecnie trudno oczekiwać, by ktoś zapłacił za Boruca 10 milionów funtów, choć na tyle wyceniano go ponoć jeszcze jakiś czas temu. Celtic pozyskał Boruca pod koniec 2005 roku z Legii Warszawa za 1,1 miliona funtów.

Media przypominają, że w pewnym momencie reprezentantem Polski zainteresowane były takie kluby jak Arsenal i AC Milan. Trudno jednak uwierzyć, by po tym, jak przez ostatni rok Boruc grał bardzo nierówno i zaliczył kilka spektakularnych wpadek zarówno w reprezentacji jak i w klubie, zainteresowanie Arsenalu było nadal aktualne. Nie jest tajemnicą, że trener Arsene Wenger szuka bramkarza, bo w końcówce ostatniego okienka transferowego próbował ściągnąć do londyńskiego klubu Thomasa Sorensena. Jednak tym razem najpewniej będzie próbował pozyskać kogoś o niekwestionowanej renomie, by skończyć wreszcie z kontrowersjami dotyczącymi obsady bramki "Kanonierów".

Rezerwowym bramkarzem Arsenalu jest obecnie inny reprezentant Polski, Łukasz Fabiański.