- Jesteśmy bardzo zawiedzeni wynikiem. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów, ale wynikało to z wielu czynników. Tylko kilka razy widziałem drużynę z Wysp, która tak dobrze gra w obronie. Do tego kilku moich piłkarzy nie zagrało na swoim poziomie. Nie wiem dlaczego, może przez presję. Biorę jednak za to odpowiedzialność, bo to ja ich wystawiłem w pierwszym składzie - powiedział na konferencji prasowej po meczu z Irlandią Północną selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker.
- W drugiej zagraliśmy naprawdę dobrze, zwłaszcza przez ostatnie 30 minut. Przycisnęliśmy ich i stworzyliśmy wiele wspaniałych okazji, ale ich bramkarz zanotował kilka fantastycznych interwencji. Wcześniej mówiłem, że aby być pewnym awansu potrzebujemy czterech zwycięstw, teraz jednak nasz będzie zależał od innych. Wciąż jednak możemy awansować. Kolejny nasz mecz ze Słowenią będzie dla nas kluczowy, podobnie jak spotkanie Słowaków z Irlandią Płn.
- Błędem jest myślenie, że mecz z Irlandią Północną miał być łatwy. To był trudny rywal i każdy kto myśli inaczej jest arogantem. Nie sądzę też, żeby Słowenia była trudniejszym rywalem. To będzie zupełnie inny mecz. Podkreślam, nadal mamy szanse, bo Irlandią Północna, która jest druga w grupie, ma trzy punkty więcej, ale rozegrała o jedno spotkanie więcej.
- Obraniak zszedł po przerwie, bo za dużo piłkarzy grało przed linią piłki oraz miało zbyt dużo swobody na boisko. Nie mieliśmy równowagi w poszczególnych formacjach, stąd dokonałem tej korekty w składzie.
- Utrata bramki wynikała z tego, że mieliśmy zbyt dużo zawodników z przodu, było za dużo miejsca między pomocą a obroną. To była konsekwencja złej organizacji gry, co stwarzało rywalom okazje do gry z kontrataku, po którym padł gol.

Szkoda straconych punktów

- Jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale szkoda, że nie udało nam się zdobyć trzech punktów. Polska pokazała, że jest dobrym zespołem - powiedział po meczu z Polską trener Irlandii Północnej Nigel Worthington.
- Zagraliśmy dobrze zwłaszcza w pierwszej połowie. Jesteśmy bardzo zadowoleni i cieszę się, że wszyscy moi zawodnicy dali z siebie maksimum. Ten punkt nas cieszy, bo Czesi zremisowali ze Słowakami, z którymi my zmierzymy się w środę. Musimy zrobić wszystko, aby dobrze przygotować naszych piłkarzy do tego pojedynku. Wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać w Chorzowie, że będzie wielu kibiców, którzy będą wspierali Polaków. Powiedziałem przed meczem moim zawodnikom, aby cieszyli się grą i w pierwszej połowie rzeczywiście tak to wyglądało. W drugiej wyglądało to inaczej, ale mimo to morale moich piłkarzy wyglądało dobrze - zakończył selekcjoner Irlandii Północnej.