W meczu 1/8 finału Pucharu Polski Korona Kielce pokonała po doogrywce Wisłę Kraków 1-0. Gospodarze wygrali mimo że od 33. minuty grali w dziesiątkę...

20.09.2017: Korona Kielce – Wisła Kraków 1-0 po dogrywce (0-0, 0-0)

1-0 Elhadji Pape Diaw 92

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Górski, Żubrowski (2), Kiełb, Rymaniak, Możdżeń – Perez, Arsenic, Sadlok. Czerwona kartka: Żubrowski (33, druga żółta)

KORONA: Gostomski – Rymaniak, Kovacevic, Diaw, Gardawski – Jukic, Burdenski (46 Możdżeń), Żubrowski, Cvijanovic, Kiełb (79 Cebula) – Górski (46 Miś).

WISŁA: Buchalik – Cywka, Arsenic, Gonzalez, Sadlok – Boguski (77 Brożek), Basha (84 Llonch), Perez (70 Imaz), Halilovic, Wojtkowski – Bałaniuk.

Już po upływie dwóch kwadransów gry drużyna Korony musiała walczyć z Wisłą z jednym zawodnikiem mniej. W 33. minucie Jakub Żubrowski walcząc o piłkę niefortunnie przewrócił Kamila Wojtkowskiego i został ukarany drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną.

Grająca w przewadze Biała Gwiazda pierwsze poważne zagrożenie stworzyła dopiero po wznowieniu stron. Zaskoczyć golkipera Korony próbował Wojtkowski, jednak piłka po jego uderzeniu poszybowała tuż obok bramki. Pięć minut później Wisła stanęła przed kolejną wyśmienitą szansą na wyjście na prowadzenie. Widowiskowym zagraniem popisał się Wojtkowski, który zgrał piłkę do Rafała Boguskiego. Napastnik krakowskiego zespołu wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Korony, ale czujny był Maciej Gostomski, który świetnie wybronił strzał, chroniąc swój zespół przed utratą bramki. Do końca regulaminowego czasu gry już żaden z zespołów nie był w stanie stworzyć sobie klarownych sytuacji, więc do rozegrania konieczna była dogrywka.

Po wznowieniu gry przez arbitra Jarosława Przybyła Korona nie wyczekiwała rzutów karnych. Na samym początku dogrywki gospodarze odważnie zaatakowali i niespodziewanie strzelili zwycięskiego gola. Piłkę do siatki w 92. minucie skierował Papa Diaw. Po dośrodkowaniu w pole karne Bartosz Rymaniak zgrał piłkę do Senegalczyka, a ten z bliskiej odległości umieścił ją w bramce Wisły.

Goście pod koniec drugiej części dogrywki mogli doprowadzić do wyrównania. Po uderzeniu z rzutu wolnego przez Wojtkowskiego piłka odbiła się od pleców Jesusa Imaza i zmierzała w światło bramki. Fantastyczną paradą popisał się jednak Gostomski, który wyciągnął się jak struna i sparował futbolówkę na rzut rożny. Wiślacy, atakując całym zespołem, za wszelką cenę szukali gola, jednak to dzielnie broniącym gospodarzom udało się dowieźć korzystny wynik do końca i wywalczyć awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Rywalem Korony Kielce w następnym etapie rozgrywek będzie zwycięzca meczu Cracovia – Zagłębie Lubin. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek o godzinie 20:45, a transmisję przeprowadzi kanał Polsat Sport.

pzpn.pl