Na niespełna trzy tygodnie przed inauguracją rundy rewanżowej III ligi wygląda na to, że rywalizacja toczyć się będzie w okrojonym składzie. Oto rezygnację z udziału w rozgrywkach ogłosił Kmita Zabierzów, choć na razie tylko werbalnie.

Próby uzyskania jakiejkolwiek informacji w klubie spaliły na panewce. Dwie osoby odmówiły rozmowy, telefon prezesa milczy. Udało się natomiast skontaktować z Wydziałem Gier Świętokrzyskiego ZPN, który prowadzi trzecioligowe rozgrywki. Do dziś, do godzin popołudniowych, żadne pismo z Kmity w sprawie zrezygnowania z udziału w rundzie wiosennej III ligi nie wpłynęło. I dopóki nic takiego nie nastąpi, z formalnego punktu widzenia nie ma sprawy. Kmita Zabierzów wciąż pozostaje trzecioligowcem. Wygląda jednak na to, że tylko teoretycznie. Bowiem przedstawiciel Kmity bodaj wczoraj zadzwonił do Świętokrzyskiego ZPN i poinformował słownie, że klubu z Zabierzowa zabraknie na starcie. Powtórzmy, pisemnego stanowiska wciąż jednak brak.

Czym skutkować będzie na razie ewentualna absencja Kmity w rundzie rewanżowej? Ano tym, że ze względu na rozegranie przez Kmitę połowy gier zaplanowanych na cały sezon wyniki zabierzowian z rundy jesiennej zostaną zachowane. Natomiast w spotkaniach rewanżowych orzeczone będą walkowery na korzyść wszystkich niedoszłych rywali Kmity na wiosnę.

Gdyby drugoligowe kluby małopolskie (Okocimski Brzesko raczej na pewno, Puszcza Niepołomice być może) zachowały status drugoligowców na koniec sezonu 2010/2011, z III ligi małopolsko-świętokrzyskiej spadnie pięć drużyn. W tym obligatoryjnie Kmita, jeśli nie przystąpi do rywalizacji. Przy zachowaniu nazwy i przystąpieniu do rozgrywek nowego sezonu, klub z Zabierzowa grałby o dwie klasy rozgrywkowe niżej.

Od nowego sezonu, co ustalono na niedawnym spotkaniu w Kielcach z okazji precyzowania terminów wiosennego kalendarza, III liga małopolsko-świętokrzyska liczyć będzie 16 zespołów. Czyli o dwie mniej, niż jest obecnie.
cst