CWKS Resovia obchodzi jubileusz 105-lecia. Z tej okazji na towarzyski mecz do Rzeszowa przyjechała Wisła Kraków, w której zabrakło kadrowiczów (Andraż Kirm, Gordan Bunoza, Erik Čikoš), a także Łukasza Garguły, Rafała Boguskiego, Pawła Brożka, Patryka Małeckiego i kontuzjowanego Radosława Sobolewskiego. Za to w drużynie krakowskiej po raz pierwszy zaprezentował się Marokańczyk Nourdin Boukhari.

Prowadzenie krakowianom dał Andres Rios w 37. minucie, uderzając w długi róg bramki. Już kilka minut wcześniej był o krok od pokonania bramkarza Resovii, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego ze stoperów. Na drugie trafienie trzeba było poczekać do 71. minuty. Dośrodkowanie Piotra Brożka wykorzystał pewnym uderzeniem głową Tomas Jirsak.

Gospodarze szukający szczęścia głównie w kontraktach zdobyli honorowego gola na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Wiślacy zignorowali niegroźnie zapowiadającą się sytuację, co wykorzystał wprowadzony po przerwie Marcin Pontus.
Jutro wiślacy, w nieco zmienionym składzie, zagrają w Żywcu z okazji 100-lecia Koszarawy.

Resovia - Wisła Kraków 1-2 (0-1)

0-1 Rios 37
0-2 Jirsak 71
RESOVIA: Pietryka (69 Szyszko, 84 Iliński) - Podstolak, Kozubek (69 Kościelny), Zitka (46 Stencel, 84 Szkolnik), Ivanski (46 Bogacz) - Smolec (46 Dzierżega, 89 Codello), Kaczor (46 Ogrodnik, 84 Mastej), Walaszczyk, M. Kantor - D. Kantor (64 Pontus, 89 Nykanovic), Hajduk (64 Hustava, 90 Krupa).
WISŁA: Jovanić (46 Pawełek) - Nalepa, Chavez, Cleber, Piotr Brożek - Paljić, Jirsak, Boukhari (74 Rado), Chrapek - Rios (46 Jeleń), Żurawski.
(rb/G/wisla.krakow.pl)

Maaskant: Mieliśmy nieco problemów

- Mieliśmy na boisko nieco problemów, ponieważ grając dwa sparingi w dwa dni nieco pomieszaliśmy składem. Część zawodników wystąpiła ze sobą dopiero po raz pierwszy. Dobre wrażenie zrobili na mnie młodzi chłopcy, ściągnięci do gry z drugiej drużyny - ocenił po meczu w Rzeszowie rener Wisły Ribert Maaskant.

Szkoleniowiec pozytywnie ocenił również postawę debiutujących w Wiśle Osmana Chaveza i Nourdina Boukhariego. - Nourdin nie grał ostatnio wiele, więc nie jest jeszcze w najwyższej formie, ale jestem zadowolony z jego występu. Dla Chaveza był to trudny mecz, w którym musiał stoczyć wiele pojedynków "jeden na jeden" - powiedział Maaskant.

Podczas sparingu z Resovią musiał obawiać się o zdrowie zawodników, walczących na bardzo kiepsko przygotowanym boisku. - Niestety, Czasem trzeba grać też na takim. W trakcie sezonu może zdarzyć się deszcz, może zdarzyć się burza, a my będziemy musieli grać - skwitował Holender.
ASInfo/wislakrakow.com