Fatalny był dla 27-letniego napastnika Wawelu Kraków - Dawida Kaczmarczyka finisz minionego sezonu w VI lidze. Podczas meczu z Sokołem w Kocmyrzowie doznał poważnej kontuzji, która - jak się okazało - oznacza koniec kariery piłkarskiej. Konieczne będą kosztowne operacje, by przywrócić mu sprawność. Na tyle kosztowne, że Jakub Nowak, grający trener Wawelu Kraków i czołowy zawodnik tego klubu Bartłomiej Kawski wystąpili z inicjatywą zorganizowania specjalnego "Meczu dla Dawida".

Dramat piłkarza Wawelu nastąpił 23 czerwca. W relacji z tego spotkania napisaliśmy, że piłkarza odwiozła do szpitala karetka, a sędzia - za zgodą obu drużyn - skrócił spotkanie i nie wznawiał już gry.

- Wyglądało to fatalnie - opowiadał nam wtedy trener Wawelu, Jakub Nowak. - Dawid biegł i bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem nagle się przewrócił, noga w kolanie się wykręciła i nie chciała wrócić na swoje miejsce...
Konsekwencje tej kontuzji też są fatalne. W lipcu Dawid Kaczmarczyk przeszedł pierwszą operację - mięśnia dwugłowego. Pod koniec sierpnia czeka go druga (plastyka nerwu piszczelowego), a za kolejnych 7 miesięcy trzecia (plastyka więzadeł).

- Te zabiegi mają na celu postawić Dawida na nogi, a ponieważ są bardzo kosztowne dlatego chcemy, jako koledzy z boiska, pomóc - mówią Jakub Nowak i Bartłomiej Kawski. - W niedzielę 22 sierpnia na stadionie Wawelu chcemy zorganizować mecz dla Dawida. Chcielibyśmy, aby do naszej akcji włączyły się kluby VI ligi, desygnując po jednym przedstawicielu. Marcin Dudziński z Pogoni Miechów i Krzysztof Szumiec z Zieleńczanki jako pierwsi poparli tę inicjatywę. Przy okazji meczu odbyłoby się wiele imprez towarzyszących tak, aby przyszło na stadion jak najwięcej ludzi. Z Wisły i Cracovii mamy dostać koszulki zawodników z przeznaczeniem na licytację. Pomoc obiecała nam jak na razie sieć restauracji Subway, restauracja Raut, Kongregacja Kupiecka. Może uda nam się uzyskać patronat TVN-u.