Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Ekstraklasa > Wiadomości ekstraklasa
Kulawikowi żal sytuacji, Hajto nie chciał harakiri2012-10-21 00:00:00

- Najbardziej żal sytuacji, które nie zostały wykorzystane. Gdybyśmy to zrobili, to byłyby trzy punkty. Widać, że chłopcy starali się, chcieli wygrać ten mecz, i to jest najważniejsze – mówi po remisie z Jagiellonią trener Wisły Tomasz Kulawik.


- Radości po meczu nie było, bo nie było 3 punktów. To pozytyw, bo chłopcy wiedzieli, że mogli wygrać, chcieli, dlatego nie cieszą się z tego jednego punktu – dodał.
 
Po raz pierwszy od czasu przyjścia do Wisły Daniel Sikorski zagrał całe spotkanie. Napastnikowi nie udało się wpisać na listę strzelców, ale opiekun Białej Gwiazdy pochwalił go za postawę na boisku.
- Sikorski jest zawodnikiem, który zostawi serce i to, co potrafi, na boisku. Nie będzie kalkulował. Uważam, że poza tymi sytuacjami, których nie wykorzystał, zagrał dobrze – mówił Kulawik. Trener zadowolony był również z gry obrońców, zwłaszcza Gordana Bunozy, który często wspomagał swoich kolegów w ofensywie. W końcówce spotkania Bunoza musiał jednak opuścić murawę z powodów problemów z kostką.
 
- Wszystkiego nie da się naprawić w tydzień. Była lepsza gra, kreowali ją, nie wybijali piłek, tylko starali się kontrolować. Na wszystko przyjdzie pora – podsumował występ swoich zawodników Tomasz Kulawik.

Tomasz Hajto przyznawał, że jeden punkt to dla Jagiellonii też niewiele: - Wisła na pewno stworzyła sobie jakieś sytuacje, ale zagraliśmy naprawdę z sercem i zaangażowaniem. Na pewno nasi przeciwnicy i my czujemy niedosyt. Przed meczem chcieliśmy walczyć o pełną pulę, podobnie jak Wisła.  Pierwszy raz od pierwszej minuty wystawiłem w ataku Tomka Zahorskiego, Tomek Frankowski wystąpił na nietypowej pozycji, podwieszony pod napastnikiem. Tak się gra, jak przeciwnik pozwala. W pierwszej połowie mecz był bardziej otwarty. W drugiej Wisła zepchnęła nas do gry defensywnej. Żeby mecze wygrywać, trzeba mieć najpierw zero z tyłu. Udało nam się to. Mogliśmy wyprowadzić jakąś groźną kontrę, nie udało nam się. Nie ma drużyny w Polsce, która przyjeżdża na mecz z Wisłą i gra otwartą piłkę. Można by powiedzieć, że to byłoby harakiri. Wisła ma naprawdę nietuzinkowych piłkarzy w swoim składzie, jak Melikson, Garguła, Genkov. Dzisiaj nawet Sikorski pokazał, że do tej swojej formy wraca. Trzy bramki w meczu sparingowym dobrze mu zrobiły.  Jest to na pewno koło napędowe Wisły, nie wolno na takich zawodników grać otwartej piłki, bo to może się naprawdę źle skończyć.  Wydaje mi się, że mamy przed sobą inne cele niż Wisła Kraków, a pokazaliśmy momentami, że potrafimy grać fajną piłkę. Wierzę, że nasz wspólny kierunek – mój i sztabu szkoleniowego, jest dobry i te zwycięstwa przyjdą szybko, tak samo do Jagiellonii, jak i Wiśle Kraków – podkreślał Tomasz Hajto


 
AM/wisla.krakow.pl


kulawik.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty