W meczu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Polonia pokonała Lecha Poznań 1-0. Zwycięstwo zapewnił "Czarnym Koszulom" Edgar Çani, który pojawił się na boisku w drugiej połowie.

Polonia Warszawa - Lech Poznań 1-0 (0-0)

1-0 Edgar Çani 90
Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Trałka, Baszczyński - Rudniew.

POLONIA: Gliwa - Todorovski, Baszczyński, Sadlok, Čotra - Trałka, Jodłowiec - Bonin (69 Wszołek), Jež, Brzyski (62 Çani) - Šultes (90 Piątek).
LECH: Burić - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Murawski, Đurđević (46 Tonew) - Štilić (82 Drygas), Injac, Krivets (58. Możdżeń) - Rudniew.

Jacek Zieliński znów nie zaskoczył. Polonia po raz trzeci z rzędu rozpoczęła spotkanie w tym samym składzie. Początek to zdecydowana dominacja gospodarzy. Poloniści utrzymywali się przy piłce o wiele dłużej, aniżeli przeciwnik i dużo częściej atakowali. Już do 15. minuty gracze w czarnych trykotach wykonali sześć rzutów rożnych, lecz nie przyniosły one zamierzonego efektu. Sytuacje bramkowe? Jak na lekarstwo.

W 14. minucie strzał z narożnika pola karnego oddał Tomasz Brzyski. Trafił jednak wprost w golkipera. Odpowiedzią Lecha były uderzenia obcokrajowców. Siergiej Kriwiec niespodziewanie uderzył z dystansu, lecz nad poprzeczką. Aktywny w ofensywie był lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy, Arjom Rudniew. W 28. minucie po uderzeniu głową posłał piłkę obok słupka, a pięć minut później po błędzie Łukasza Trałki i podaniu Ivana Đurđevicia wbiegł w pole karne i również przestrzelił.

Początek drugiej połowy był niemalże kopią pierwszych minut pierwszej części gry. Przewagę osiągnęła Polonia, jednak jej efektem ponownie były jedynie rzuty rożne. Po jednym z nich, wykonywanym przez Róberta Ježa, minimalnie niecelny strzał głową oddał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Edgar Çani. W 66. minucie zaatakowali goście. Indywidualny rajd zakończony celnym uderzeniem zaprezentował Bułgar, Aleksandyr Tonew. Michał Gliwa nie dał się jednak zaskoczyć i pewnie chwycił futbolówkę.

W 79. minucie kolejny korner dla "Czarnych Koszul" wywalczył Šultes, który od momentu wprowadzenia Çaniego grał na skrzydle. Czech uderzył z woleja, a piłka po odbiciu się od jednego z obrońców opuściła boisko. Po wyegzekwowaniu rzutu rożnego w polu karnym Lecha wywiązało się spore zamieszanie. Futbolówkę próbowali skierować do siatki Marcin Baszczyński i Paweł Wszołek. Uderzenie tego drugiego zablokował jednak jeden z defensorów.

Zgromadzeni na stadionie przy Konwiktorskiej kibice na decydujące trafienie musieli czekać aż do ostatniej minuty. Z lewej strony w pole karne zagrał Wszołek. Na strzał po przyjęciu piłki zdecydował się Šultes. Futbolówkę odbił jednak jeden z graczy zespołu gości, a celną dobitką z bliska popisał się Edgar Çani.

kspolonia.pl (Mateusz Sokołowski)