Wisła Kraków i Skonto Ryga spotkają się w 2. rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Po losowaniu podobne komentarze dochodzą z obydwu obozów. – Wisła to dobry zespół, ale można z nim podjąć walkę – twierdzi trener łotewskiego mistrza Marian Pahars.

W przeszłości sam reprezentował barwy klubu, ale akurat nie miał okazji zmierzyć się z krakowianami. – Rozmawiałem na temat rywali z zawodnikami i trenerami, którzy grali przeciwko nim. Mam też znajomych w Polsce, więc mamy zagwarantowany bank informacji – mówi.

Pahars nie zaprząta sobie jednak na razie głowy meczami z Wisłą. – Na razie najważniejsza jest liga. Im będzie bliżej potyczki w kwalifikacjach do LM, wówczas zaczniemy przygotowania pod tym kątem – podkreśla. Fakt, iż jego podopieczni będą w pełni sezonu, jest czynnikiem, w którym może upatrywać nadziei na powodzenie. Podobnie sytuacja miała się choćby w przypadku pamiętnej Levadii Talin, bowiem Estończycy znajdowali się w rytmie meczowym, a Wisła inaugurowała przeciwko nim rozgrywki.

- To będzie ciekawe wydarzenie dla kibiców. Wisła nie będzie łatwym zespołem, tym bardziej, że przez ostatnie lata polska liga stoi na wysokim poziomie – uważa Pahars. – Konfrontacja z Wisłą jest wyzwaniem dla mnie i zawodników. Będzie mnóstwo emocji i mam nadzieję, że stadion wypełni się po brzegi – dodaje.
rb