Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna, podobnie jak przed rokiem przegrał w półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski z Tauronem Dąbrowa Górnicza 2-3. Rywalem dąbrowianek w finale PP będzie w niedzielę jest Atom Trefl Sopot, lepszy w półfinale od Impelu Gwardii Wrocław (3-2). Mineralne poniosły pierwszą porażkę w tym roku.

MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Muszyna 3:2 (23:25, 25:20, 23:25, 25:21, 15:12)
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna: Anna Werblińska, Eleonora Dziękiewicz, Agnieszka Bednarek Kasza, Sanja Popović, Aleksandra Jagieło, Paulina Maj, oraz Anna Kaczmar, Helene Rousseaux, Kinga Kasprzak, Katarzyna Gajgał Anioł.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Maja Tokarska, Charlotte Leys, Aleksandra Liniarska, Joanna Kaczor, Frauke Dirickx, Elżbieta Skowrońska, Krystyna Strasz, oraz Katarzyna Zaroślińska, Joanna Staniucha – Szczurek.

Początek spotkania był wyrównany. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej warunki gry zaczęły dyktować zawodniczki z Dąbrowy i powiększały swoje prowadzenie 16:12, 20:15. W końcówce podopieczne trenera Kawki popełniły wiele błędów, co skutecznie wykorzystały ich rywalki. Bardzo dobrze w obronie spisywała się Paulina Maj. Ostatni punkt w secie zdobyła Anna Werblińska. Muszyna wygrała do 23.

W drugiej odsłonie podopieczne trenera Serwińskiego kontynuowały dobrą passę z końcówki poprzedniego seta. Po skutecznym bloku prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Przy zagrywce Fruake Dirckx Tauron doprowadził do remisu 10:10. Od tego momentu na boisku toczyła się zacięta walka punkt za punkt. Blok, błąd w ataku Muszyny oraz zbicie Zaroślinskiej dało Dąbrowie przewagę, którą utrzymały do końca partii 25:20.

Zawodniczki Tauronu bardzo kiepsko weszły w kolejną odsłonę. Trzy razy z rzędu pomyliły się w ataku, nie przyjęły zagrywki i dwukrotnie zostały zablokowane 0:6. Siatkarki trenera Waldemara Kawki skutecznie wykorzystywały pasywny blok, a zawodniczki po drugiej stronie siatki coraz częściej zaczęły mylić się w ataku. Na drugiej przerwie technicznej prowadzenie objęły już dąbrowianki 16:14. Przewaga Tauronu powiększyła się czterech oczek 19:15. Jednak w samej końcówce wicemistrzynie Polski doprowadziły do remisu 23:23, a za chwilę wygrały do 23.

W czwartej odsłonie na parkiecie toczyła się wyrównana i zacięta walka. Wynik przez cały czas oscylował wokół remisu. Dopiero po drugiej przerwie technicznej w kilku akcjach więcej lepsze okazały się siatkarki Tauronu, które wywalczyły trzypunktową przewagę 18:15. Zawodniczki Bogdana Serwińskiego nie dały rady nic już zrobić w tym secie. Partię zakończyła Dirckx 25:21.

Początek tie-breaka należał do dąbrowianek, które dobrze spisywały się w bloku, a w ataku brylowała Zaroślińska 5:1. Po autowym ataku Anny Werblińskiej nastąpiła zmiana stron 8:4. Zawodniczki Tauronu świetnie spisywały się w obronie oraz w bloku. Mecz zakończyła Joanna Szczurek 15:12.

MVP spotkania została świetnie broniąca Krystyna Strasz.

ST/pzps.pl