Fantastyczny początek walki o mistrzostwo Polski siatkarzy Asseco Resovii. W pierwszym meczu finałowym pokonali Skrę Bełchatów na jej parkiecie i to 3-1. Mistrz Polski był całkiem bezradny w dwóch z trzech przegranych setów.

Skra Bełchatów - Asseco Resovia 1-3 (25-18, 24-26, 16-25, 18-25)

W play-off (do trzech zwycięstw) 0-1.

SKRA: Wlazły, Falasca, Kurek, Winiarski, Pliński, Możdżonek, Zatorski (libero) oraz Kłos, Bąkiewicz, Woicki, Atanasijević, Cupković.
RESOVIA: Lotman, Tichacek, Achrem, Grozer, Kosok, Nowakowski, Ignaczek (libero) oraz Dobrowolski, Gontariu.

Początek spotkania nie zapowiadał takiego obrotu spraw. Bełchatowianie spokojnie wygrali pierwszego seta i długo prowadzili w drugim. W pewnym momencie jednak Resovia przejęła inicjatywę i nie oddała absolutnego panowania na boisku do końca meczu.

W pierwszym secie Skra pewnie zmierzała do zwycięstwa. Goście zmniejszyli wprawdzie straty do jednego punktu (15-16), ale kolejne akcje należały do mistrzów Polski. Przy stanie 21:15 trener Andrzej Kowal zmienił rozgrywającego, ale Maciej Dobrowolski nie zmienił obrazu gry.

Wydawało się, że drugi set zakończy się również pewnym zwycięstwem gospodarzy, którzy prowadzili już 19-16. Jednak losy partii odwróciły się. Rzeszowianie popełniali w końcówce błędy, ale w dwóch ostatnich akcjach zablokowali Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego.

I odtąd na parkiecie rządził tylko rzeszowski zespół. Momentami mistrzowie Polski byli bezradni. Znakomicie spisywali się Gyorgy Grozer i Paul Lotman. Dobrze sekundowali im pozostali zawodnicy. MVP meczu został Paul Lotman.

Jutro drugie spotkanie w Bełchatowie o godzinie 18.

ST/skra.pl/pls.pl