Piątek i sobotę spędzi Pan w Sopocie czy w Muszynie? - pytamy selekcjonera reprezentacji Polski siatkarek, Jerzego Matlaka.

Raczej w Sopocie.

W meczu Atomu z MKS-em Dąbrowa Górnicza zagra więcej kandydatek do kadry niż w spotkaniu Aluprofu z Muszynianką?

Nie o to chodzi. Te mecze już raczej nic nie zmienią, jeśli idzie o powołania do kadry. Wycieczka na południe to dla mnie kawał drogi, a wiadomo, że na finałowe spotkania i tak trzeba będzie jechać albo do Muszyny, albo do Bielska. Tak więc wyprawę na południe zostawiam sobie na finał.

Aluprof po bardzo przeciętnym jak na ten zespół sezonie może na finiszu okazać się czarnym koniem play-off?

W Bielsku przed ligą na pewno nikt nie przewidział, że mistrzynie będą walczyć o dalsze miejsca w sezonie zasadniczym. Początek i środek sezonu zespół miał nieszczególny. Zmienił się trener. To już nie był ten sam zespół, który zdobywał mistrzostwo, choć personalnie nic się nie zmienił. Oglądałem dwa ostanie mecze ćwierćfinałowe Centrostalu z Aluprofem i bielszczanki nadal nie zachwycają. Mecz przedostatni wygrały szczęśliwie, przegrywając już w tie-breaku bodajże 11 do 7.

W meczu ostatnim drużyna Mariusza Wiktorowicza wygrała już bardziej przekonująco, ale znów nie była to wielka siatkówka. Czego brakuje Aluprofowi?

Oczywiście to zespół z dużym potencjałem, ale przemożny wpływ na jego grę ma Anna Werblińska. Jej absencja w trakcie dużej części sezonu była bardzo odczuwalna. Bez niej to nie była ta sama drużyna. Jeśli Werblińska jest w pełni sił, jej rola w ataku i w odbiorze okazuje się nieoceniona. Jeśli uda jej się zagrać na swoim poziomie, owszem, Aluprof może stać się czarnym koniem rozgrywek. Muszynianka? To zespół najrówniej grający przez cały sezon. W lidze przegrał bodaj dwa mecze. Ma mocną kadrę i wielki potencjał. Biorąc po uwagę tę część sezonu, która za nami, zespół z Muszyny jest dla mnie kandydatem numer jeden. Oczywiście każdy z półfinalistów ma szansę awansować i nie chcę tych szans odbierać Aluprofowi ani Dąbrowie, ale pamiętajmy, że trzeba wygrać trzy mecze, by znaleźć się w finale.

Za Muszynianką w konfrontacji z Aluprofem przemawia jeszcze fakt, że ewentualny ostatni piąty mecz zagra przed własną publicznością. W ubiegłym sezonie zespół Muszynianki miał mocniejsze i słabsze punkty. W tym kadra jest bardzo wyrównana. Kto ma największy wpływ na grę zespołu?

Muszynianka to wielki potencjał, ale bardzo ważnym ogniwem w zespole jest Holenderka Debby Stam-Pilon. Jej rolę porównałbym do roli Anny Werblińskiej w Aluprofie. Stam też ma różne problemy z kręgosłupem, lecz gdy jest w formie, od razu to widać. Jeśli będzie zdrowa i cały zespół z Muszyny zagra na swoim normalnym poziomie, to widzę go w mistrzowskiej koronie.

Ile powołań reprezentacyjnych trafi do Muszyny?

Niektóre zawodniczki mają plany macierzyńskie, inne chcą doleczyć kontuzje. W tamtym roku było tych powołań sześć, w tym roku byłoby ich pewnie tyle samo, ale ze względu na powyższe będzie trochę mniej. Ile? Zobaczymy.

Na powołania mogą liczyć znów Kinga Kasprzak i Klaudia Kaczorowska?

Oczywiście że mogą i nie jest powiedziane, że jeśli nie grają regularnie w klubie, to kadra przed nimi zatrzaskuje drzwi.

Rozmawiał Rafał Kamieński/Gazeta Krakowska

Półfinały play-off o miejsce 1-4 (do 3 zwycięstw):

6.05 Bank BPS Muszynianka Fakro - BKS Aluprof Bielsko-Biała

7.05 Bank BPS Muszynianka Fakro - BKS Aluprof Bielsko-Biała

8.05 Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

9.05 Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

13.05 BKS Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszynianka Fakro

13.05 Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot

i ewentualnie:

14.05 BKS Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszynianka Fakro

14.05 Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot

18.05 Bank BPS Muszynianka Fakro - BKS Aluprof Bielsko-Biała

18.05 ATOM Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza