Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali 3-0 belgijski Knack Randstad Roeselare w rewanżowym meczu I rundy play-off  Ligi Mistrzów i wyrównali stan rywalizacji, po czym wygrali też złotego seta i podobnie jak Jastrzębski Węgiel są w czołowej szóstce Europy. O Final Four zagrają prawdopodobnie z Zenitem Kazań.

PGE Skra Bełchatów - Knack Randstad Roeselare 3-0 (25-21, 25-17, 25-15, w złotym secie 15-12)

PGE Skra Bełchatów: Falasca, Winiarski, Możdżonek, Wlazły, Kurek, Pliński, Zatorski (libero) oraz Novotny, Woicki, Antiga, Bąkiewicz
Knack Ranstad Roeselare: Depestele, Deroo, Celitans, Tuerlinckx, Verhanneman, Vlam, Callebert (libero) oraz Geerinckx, Verhelst, Hoho, Contreras.

Kompletnie bezradni byli w trzech setach meczu Belgowie. Znakomicie grał w nich Mariusz Wlazły, rywale nie znaleźli sposobu na zatrzymanie go, mieli też problemy z przyjęciem zagrywki. Początek decydującego złotego seta wydawał się nic nie zmieniać w obrazie gry. Bełchatowie prowadzili 3-0 przy zagrywce Wlazłego, ale to był tylko pozór bezradności Belgów. Wrócili do gry i wkrótce wyrównali na na 6-6. Przy zmianie stron Skra prowadziła 8-7, po autowym ataku rywali 11-8, a po kolejnym popisowym zagraniu z kontry Wlazłego 12-8. Kiedy Belgowie znów odrobili dwa oczka, trener Jacek Nawrocki poprosił o przerwę. Udało mu się wybić przeciwników z rytmu, po czasie zepsuli zagrywkę i Skrze brakowało już tylko dwóch punktów do szczęścia. Pierwszy zdobył atakiem Daniel Pliński, mistrzowie mieli spory zapas, bo prowadzili 14-11. Pierwszego meczbola Belgowie obronili, w drugim oddali punkt za darmo znów psując zagrywkę.

Pierwszy mecz w Belgii Skra przegrała 1-3.

****

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do półfinału Pucharu CEV. 3-0 (25:22, 25:20, 25:16) wygrała rewanżowy mecz z VfB Friedrichshafen, a sprawę awansu rozstrzygnął złoty set, wygrany przez kędzierzynian 15:12. W czołowej czwórce Pucharu CEV jest już Asseco Resovia

st