Meczem z Japonią polskie siatkarki zaczynają w piątek (g. 11.45) w Tokio udział w mistrzostwach świata. Byłoby znakomicie, gdyby poprawiły fatalne nastroje po męskim czempionacie. Po tamtej nauczce, ale i zakończonym bez sukcesu występie Polek w World Grand Prix, słowo medal nawet nie przychodzi nikomu na myśl. Ale na dobry występ, może niespodziankę, biało-czerwone stać.

Początek będzie bardzo ważny. Japonia to teoretycznie wygodny dla Polek rywal, mają dobry bilans spotkań z nim, ale jednocześnie rywal bardzo groźny, bo występujący przed własną publicznością i wymagający w każdym momencie spotkania maksymalnej cierpliwości i koncentracji. Japonki potrafią w obronie łapać piłkę w przegranych wydaje się sytuacjach, bieganiem w kółko po parkiecie po wygranych akcjach nawet świętego wyprowadzają z równowagi, ale przede wszystkim są niezwykle sprawne, technicznie dobrze wyedukowana i zawsze walczą do ostatniej akcji meczu. Zwycięstwo z takim rywalem byłoby budujące dla podopiecznych trenera Jerzego Matlaka, tym bardziej, że następnego dnia czeka je jeszcze trudniejsze wyzwanie - mecz z faworytkami grupy Serbkami. A z zaliczonymi wynikami z pierwszej grupy przechodzić się będzie do drugiej fazy rywalizacji. Choć więc sam awans z pierwszej fazy, który wywalczą cztery z sześciu zespołów (w polskiej grupie są jeszcze Kostaryka, Peru i Algieria), nie będzie trudny, to zadaniem na tę część mistrzostw jest jednak wygrywać wszystko, żeby ze zwycięstwami wkroczyć w drugą fazę. 

System rozgrywania mistrzostw świata kobiet nie budzi bowiem takich kontrowersji jak męskiego turnieju - w Japonii opłaca się wygrywać od początku. 24 zespoły grają najpierw w czterech grupach, cztery najlepsze  przechodzą do drugiej fazy, w której spotykają się w dwóch grupach po sześć zespołów. Każdy będzie miał już zaliczone dwa wyniki spotkań. Po dwie czołowe drużyny drugiej fazy awansują do półfinałów. Mistrz świata będzie znany 14 listopada.

Wszystkie reprezentantki Polski są zdrowe i po tygodniu spędzonym w Japonii głodne gry, zaniemógł tylko trener Matlak. Z powodu kłopotów z kręgosłupem jest pod opieką lekarzy, korzystał nawet z pomocy szpitalnej, ale wbrew zaleceniom całkowitego odpoczynku w czwartek prowadził trening w hali, w której w Tokio grają Polki. Cieszył się on ogromnym zainteresowaniem japońskich mediów.

Faworytkami MŚ są Brazylijki (mistrzynie olimpijskie), Amerykanki (ze swoim trenerem sukcesu Hugh McCutchenem), Rosjanki, światowy poziom reprezentują także Chinki, Włoszki, Holenderki i Polki.

Program występów Polek, grupa A (Tokio)

29.10.2010
5:30  Peru - Algieria
8:00 Serbia - Kostaryka
11:45 Polska - Japonia

30.10.2010
5:30 Kostaryka - Algieria
8:00 Serbia - Polska
11:00 Japonia - Peru

31.10.2010
5:30 Peru - Serbia
8:00 Polska - Kostaryka
11:00 Algieria -  Japonia

2.11.2010
godz. 6:00 Serbia - Algieria
8:30 Polska - Peru
11:45 Kostaryka - Japonia

3.11.2010
5:30 Peru - Kostaryka
8:00 Algieria - Polska
11:00 Japonia - Serbia

Kto z kim, kiedy - zobacz cały program mistrzostw świata