Grzegorz Wagner został nowym trenerem siatkarskich mistrzyń Polski - Aluprofu Bielsko-Biała. Stanowiska nie zachował więc Mariusz Wiktorowicz, który tytuł zdobył. Pozostaje jednak w sztabie trenerskim.

Dla wielu kibiców i osób interesujących się bielską siatkówką nazwisko nowego szkoleniowca jest niewątpliwie zaskoczeniem. Wcześniej mówiło się bowiem o trenerze z zagranicy, szczególnie brano ponoć pod uwagę opcję włoską. – W zasadzie to była tylko półprawda. Nie boję się rozmawiać o siatkówce z różnymi osobami, bo dzięki temu pogłębia się moja wiedza. Myślę jednak, że żeńska siatkówka potrzebuje trenera, który miałby dobry kontakt z zawodniczkami. Przez tłumacza to jednak nie to samo – mówi portalowi super-nowa.pl dyrektor bialskiego klubu Ryszard Bortliczek.

Rozmowy z trenerem Grzegorzem Wagnerem o objęciu posady pierwszego trenera BKS-u Aluprof nie trwały długo. – Dopiero zakończył się przecież sezon, a uważamy, że nie powinno się prowadzić rozmów, kiedy jeszcze trwają rozgrywki. O zatrudnieniu pana Wagnera zadecydował dzień wczorajszy – zdradza Bortliczek i dodaje, że klub stawia na bielszczan i na młodość.

Grzegorz Wagner to młody 45-letni trener, który swoje pierwsze trenerskie kroki stawiał w 2005 roku w pierwszoligowym Jadarze Radom. Następnie objął posadę szkoleniowca w bielskim BBTS-ie, z którym o mały włos nie awansował do PlusLigi. W poprzednim sezonie Grzegorz Wagner prowadził Domex Tytan AZS Częstochowa, z którym zajął 5. miejsce. Z żeńską siatkówką zetknął się jedynie w latach 90-tych, kiedy to pomagał Jerzemu Matlakowi w ŁKS-ie Łódź.

– Wydaje mi się jednak, że żeńska siatkówka w dzisiejszych czasach niewiele się różni od męskiej. Dziewczyny coraz więcej grają jak mężczyźni, a siatkówka staje się coraz szybsza i bardziej siłowa – mówi dyrektor Bortliczek.

Zatrudnienie Grzegorza Wagnera nie oznacza, że z klubem żegna się Mariusz Wiktorowicz, który poprowadził bielszczanki do pierwszego od 2004 roku tytułu mistrza Polski. – Mariusz chce pracować z trenerem Wagnerem, będzie więc jego asystentem. Trener Wiktorowicz to bardzo pracowity, wykształcony i inteligentny człowiek. Osiągnął z klubem wielki sukces, choć nie przyszedł on łatwo. Młody wiek ma jednak swoje prawa, a trener Wiktorowicz doświadczenie ma tylko z męskiej siatkówki – mówi Ryszard Bortliczek. - Chcemy by zespół poprowadził tandem. Połączenie takich dwóch talentów spowoduje, że zrobimy kolejny krok w przód. Mają oni przecież lepsze, nowocześniejsze patrzenie na siatkówkę i prowadzenie zespołu. Igor Prielożny na przykład nie robił żadnych badań, co później różnie się kończyło. Nie ma co jednak do tego wracać – mówi dyrektor Ryszard Bortliczek.

super-nowa.pl