Dawid Kucharski ma szansę zadomowić się w pierwszym składzie Heart of Midlothian. Polski obrońca w końcu dostał szansę na grę i - mimo że sprokurował karnego - został pochwalony przez trenera.

W minioną sobotę Kucharski wybiegł na boisko w pierwszym składzie "Serc" po raz pierwszy od sierpnia. Jego drużyna wygrała z Kilmarnock 2:1.

W drugiej połowie po faulu Polaka sędzia odgwizdał rzut karny. Co na to trener? - Dawid powinien się zachować inaczej. Miał szansę, by zażegnać niebezpieczeństwo, ale spanikował. Uważam jednak, że w ogólnym rozrachunku zagrał niezły mecz - ocenił węgierski szkoleniowiec Csaba Laszlo.

W niedzielę Hearts zagrają z Hamilton Academical, a dlatego że kontuzję leczy etatowy litewski obrońca Marius Zaliukas, Polak najprawdopodobniej znów otrzyma szansę. Byłby to dopiero czwarty występ Kucharskiego w barwach Hearts.

- Wcześniej Kucharski nie grał za wiele, ale obecnie stara się wykorzystać swoją szansę. Jego postawa jest fantastyczna. Nigdy nie zadał mi pytania w rodzaju "dlaczego ja nie gram"? Stwierdził za to, że nie ma z tym żadnego problemu. Powiedział: "czekam na swoją szansę, a kiedy ją dostanę, będę musiał ją wykorzystać". Myślę, że tak powinien postępować profesjonalista. Jestem z niego bardzo zadowolony - powiedział o Polaku trener Laszlo. Jego słowa cytuje "Edinburgh Evening News".

- Widziałem jego mecze w młodzieżowej reprezentacji Polski. Na swojej pozycji był jednym z najlepszych piłkarzy. Dla nas też może być pożytecznym graczem - dodał trener.

ASInfo