Niedzielne derby Birmingham potoczyły się udanie dla Aston Villi, która krótko przed końcem wyjazdowego meczu z Birmingham City sięgnęła po zwycięstwo nad lokalnym rywalem. Zapewnił je uderzeniem głową Gabriel Agbonlahor, korzystając z asysty Johna Carewa.

Gospodarze osiągnęli po pauzie przewagę optyczną, lecz niewiele z niej wynikało. Pod bramką Brada Friedela rzadko dochodziło do niebezpiecznych zdarzeń. Znacznie groźniejsze były kontry wyprowadzane przez AV. Po jednej z nich Agbonlahor lekkim podcięciem piłki wprawdzie przelobował Joe Harta, ale to przy okazji to samo zrobił z poprzeczką. W innej sytuacji kontrakcja duetu Agbonlahor - Carew też nie odniosła skutku bramkowego, choć powinna.
Z kolei w Londynie nie umiał zachować jednobramkowej zaliczki FC Everton. Finisz FC Fulham był za sprawą Paula Konchesky’ego i Damiena Duffa nader skuteczny. Położenie Evertonu, czyli sąsiadów zza miedzy FC Liverpool, jest na razie bardzo niewesołe.

Birmingham City - Aston Villa 0-1 (0-0)
0-1 Agbonlahor 85 Sędziował Webb. Żółte kartki: Parnaby - Sidwell, Agbonlahor. Widzów 25 196.
BIRMINGHAM: Hart - Tainio, Johnson, Queudrue, Parnaby, Larsson, Bowyer, Ferguson, MCFadden (46 Carsley, 86 Phillips), Fahey, O’Connor (79 Benitez).
ASTON VILLA: Friedel - Cuellar, Dunne, Collins, Warnock, Milner, Sidwell, Reo-Coker (71 Carew), Petrow, Young, Agbonlahor.

Fulham - Everton 2-1 (0-1)
0-1 Cahill 33 1-1 Konchesky 57 2-1 Duff 79
Sędziował Walton. Żółte kartki: Murphy - Baines. Widzów 24 191.
FULHAM: Stockdale - Pantsil, Hughes, Hangeland, Konchesky, Dempsey, Murphy, Etuhu, Duff (86 Davies), Zamora, Johnson (89 Kamara).
EVERTON: Howard - Hibbert, Yobo, Distin, Baines, Osman (Yakubu), Neville (65 Heitinga), Rodwell, Pienaar, Cahill, Jo (69 Fellaini).