W sobotnim meczu 34. kolejki Scottish Premier League Celtic Glasgow z Arturem Borucem w składzie wygrał z Hibernianem 3-2. "The Boys" podjęli skuteczny pościg.

W sobotnim meczu 34. kolejki Scottish Premier League Celtic Glasgow z Arturem Borucem w składzie wygrał z Hibernianem 3-2.
Pojedynek na Celtic Park rozpoczął się bardzo dobrze dla drużyny polskiego golkipera. Już w 4. minucie wypożyczony z Tottenhamu Londyn napastnik Robbie Keane pokonał bramkarza Hibernianu. Nie minęło dwie minuty, a wynik brzmiał 1-1. Pomocnik gości Derek Riordan przejął piłkę w środkowej strefie boiska, przebiegł kilka metrów i zdecydował się na uderzenie. Zaskoczony Boruc minimalnie spóźnił się z interwencją i piłka po strzale z około 20 metrów ugrzęzła w jego bramce.

"The Boys" do przerwy mogli i powinni prowadzić, ale strzały Marka Wilsona i Marca-Antoine'a Fortune'a mijały światło bramki Hibernianu. Najbliżej szczęścia był pod koniec pierwszej połowy ponownie Keane, ale po minięciu trzech obrońców przegrał pojedynek z Grahamem Stackiem. Chwilę wcześniej dobrą interwencją popisał się z kolei Boruc, instynktownie broniąc strzał Colina Nisha.

Po zmianie stron "Celtowie" próbowali od razu zaatakować, za co zostali skarceni. W 54. minucie arbiter podyktował dla gości rzut karny, który pewnie wykorzystał Anthony Stokes, pokonując Artura Boruca. Od tej pory do samego końca dominowali piłkarze z Glasgow i na niespełna dziesięć minut przed końcem meczu wyrównali. Lewą stroną defensywie Hibernianu uciekł Aiden McGeady i dośrodkował, strzał Keane'a obronił golkiper gości, ale wobec dobitki Fortune'a był bezradny. Siedem minut później było już 3-2 dla Celtiku, a bramkę na wagę trzech punktów strzelił Duńczyk Morten Rasmussen.

Celtic Glasgow - Hibernian 3-2 (1-1)

1-0 Keane 4
1-1 Riordan 6
1-2 Stokes 54 (k.)
2-2 Fortune 80
3-2 Rasmussen 87