To będzie spotkanie dwóch światów: celem Wisły Can-Pack Kraków jest bowiem rywalizacja o mistrzostwo i przynajmniej ćwierćfinał Euroligi, a Utexu Row Rybnik pozostanie w Ford Germaz Ekstraklasie.

- Faworyt był jeden. Wisła jest drużyną z najwyższej półki, a my musimy podjąć walkę z rywalami na naszym poziomie – mówił po październikowej potyczce przy Reymonta trener Utexu Mirosław Orczyk. Wtedy krakowianki wygrały 75-50, ale były jeszcze daleko od optymalnej formy.

Każdy inny wynik niż ich pewna wygrana byłby sporym zaskoczeniem. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Erin Phillips. Australijka wraca do siebie po lekkim wstrząśnieniu mózgu (po starciu w trakcie treningu), które wyeliminowało ją z meczu przeciwko TTT Ryga, ale priorytetem dla sztabu szkoleniowego jest skorzystanie z jej umiejętności w nadchodzącą środę. W ostatniej kolejce Euroligi wiślaczki zmierzą się z Good Angels Koszyce, a ewentualna wygrana może im dać korzystne rozstawienie w play-off.

Dla Utexu będzie to pierwszy ligowy mecz w 2011 roku. Początek w niedzielę o godzinie 17.

****
Niewystarczające wzmocnienia
W sobotę Solpark Pabianice ograł Wisłę McArthur 61-41. Rezerwy wspomagały Katarzyna Gawor i Agnieszka Śnieżek, ale ich dorobek pozostał zerowy. Najskuteczniejsza wśród wiślaczek okazała się Aleksandra Ćwięk, na koncie której znalazło się 16 punktów.
rb