Niespodziewanie biało-czerwoni dotarli do samego finału mistrzostw świata do lat 17, które rozgrywane były w Hamburgu. Mimo ambitnej postawy musieli uznać wyższość Amerykanów (80-111), ale srebrny medal jest również niesamowitym osiągnięciem.

W drodze do finału polscy koszykarze pokonali Australię, Koreę Południową, Kanadę, Niemców, Hiszpanię, Serbię i Litwę. Szczególnie postawa przeciwko europejskim potentatom wzbudziła wiele uznanie, tym bardziej, że podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy pozostawał do nich spory dystans mimo zajętego czwartego miejsca.

Zgodnie z zapowiedziami pokazali jednak charakter w ostatnim spotkaniu, chociaż reprezentacja USA przystępowała do niego jako niezbity faworyt. Zaczęło się od dwóch znakomitych akcji i czteropunktowego prowadzenia. Niestety szybko przebudzili się rywale, a imponująca postawa na dystansie pozwoliła im przejąć inicjatywę. W trakcie syreny z połowy boiska trafił Daniel Szymkiewicz i strata po pierwszej kwarcie wynosiła zaledwie pięć punktów (29-24).

Druga kwarta bezdyskusyjnie należała do Amerykanów, którzy po czasie przy stanie 42-36 złapali właściwy rytm. Nie tylko poprawili się w ataku, ale przede wszystkim twardą grą w obronie wymuszali straty na naszych kadrowiczach. Po zmianie stron podopieczni Jerzego Szambelana próbowali odwrócić losy rywalizacji, jednak opanowani i pewni siebie przeciwnicy nie dopuścili do serii punktowej, po której można by realnie myśleć o odrobieniu strat.

USA – Polska 111-80 (29-24, 29-17, 20-21, 33-18)

USA: McAdoo 20, Beal 19, Gilchrist 16, Wroten 13, Randle 9, Thomas 8, O’Bryant 8, Drummond 6, Teague 4, Cook 3, Anderson 3, Parker 2
POLSKA: Gielo 21, Ponitka 14, Matczak 14, Niedźwiedzki 10, Szymkiewicz 5, Grochowski 5, Michalak 3, Karnowski 3, Spica 3, Koelner 2, Bonarek, Kolakowski
rb