Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały w dwumeczu Utex Row Rybnik i powalczą o piąte miejsce w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Rewanż zakończył się wynikiem 85-58. Krakowski zespół ma jednak poważne zmartwienie. (FOTOGALERIA)

W składzie rybniczanek z grupy zagranicznych pozostała już tylko Whiney Boddie, przez co trener Mirosław Orczyk mógł oczekiwać jedynie ambitnej walki. Tymczasem wiślaczki miały potraktować spotkanie jako ostatni trening przed wyjazdem do Walencji.

Obydwie drużyny rozpoczęły ze sporym luzem, jakby uznając, że losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte przed tygodniem. Przyjezdne punktowały przy wysokiej skuteczności, a dorównując na tablicach, potrafiły długimi momentami prowadzić. Po 20 minutach wynik wskazywał na Wisłę (39-38), martwiła natomiast kontuzja Kateriny Zohnovej, która poślizgnęła się i z trudem powędrowała w kierunku ławki.

Po przerwie krakowianki systematycznie powiększały dystans, na co wpływ miały trzypunktowe trafienia Pauliny Pawlak, Liron Cohen i niezwykle efektowne sprzed samego bloku Agnieszki Majewskiej. Trenerzy pozwolili pokazać się rezerwowym, a interesująco prezentował się pojedynek młodych rozgrywających – Agnieszki Kułagi i Katarzyny Suknarowskiej. Obraz gry nie uległ jednak zmianie, a Wisła mogła się cieszyć z zaliczonej próby generalnej przed półfinałem Euroligi z Ros Casares Walencja.

Wisła Can-Pack Kraków – Utex Row Rybnik 85-58 (19-20, 20-18, 21-11, 25-9)

Pierwszy mecz: 83-55 dla Wisły Can-Pack
WISŁA: Majewska 18, Burse 14, Wielebnowska 11, Kobryn 10, Cohen 6, Gburczyk 6, Pawlak 6, Fernandez 5, Zohnova 5, Castro Marques 4, Kułaga, Gajdosz.
UTEX: Krężel 20, Boddie 14, Jaroszewicz 8, Stanek 7, Koc 7, Suknarowska 2, Sibora.

Pomeczowe komentarze
Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Can-Pack): - Chcemy podziękować rywalkom, że nie zagrały agresywnie, by nie narażać nas na niepotrzebne kontuzje. W drugiej połowie przełamaliśmy wynik, co mogło wynikać z przewagi sił.

Anna Wielebnowska (zawodniczka Wisły Can-Pack): - To były ostatnie przygotowania przed Final Four. Jedziemy tam powalczyć i cieszymy się, że Utex pomógł nam w tym. Mam nadzieję, że Katerina Zohnova będzie do dyspozycji.

Mirosław Orczyk (trener Utexu Row): - Chciałbym życzyć Wiśle powodzenia w Final Four, a dzisiejszy mecz był dla niej trudny, bo jej zawodniczki myślami były w Walencji. Mam nadzieję, że ich przypadkowe urazy nie wpłyną na występ w turnieju.

Katarzyna Suknarowska (zawodniczka Utexu Row): - Dałyśmy z siebie wszystko. Byłyśmy gorsze w zbiórkach, bo mamy właściwie jedną zawodniczkę na tej pozycji. Przez pierwszą połowę byłyśmy blisko, a w kolejnej zabrakło nam sił. Będziemy trzymać kciuki za Wisłę!

Robert Błaszczyk