Mecz Gwiazd Euroligi 2010 zakończył się zwycięstwem Europy nad Resztą Świata 93-89. Występująca w roli gospodarza Gdynia stanęła na wysokości zadania, a ku radości miejscowych widzów nagrodę MVP odebrała Agnieszka Bibrzycka.

Od tygodni trwały przygotowania do wyczekiwanej przez sympatyków żeńskiego basketu imprezy. Do Gdyni zjechały najlepsze zawodniczki rozgrywek Euroligi oraz wybitni szkoleniowcy. W gronie tym znalazła się prowadząca Spartak Moskwa Region – Pokey Chatman. Swoją obecnością zaszczyciła konferencję, podczas której dzieliła się trenerskimi tajnikami.

Napięty terminarz
- Euroleague All Star Game to impreza wzorowana na słynnym meczu gwiazd NBA. To nie tylko mecz pokazowy z udziałem wybitnych koszykarek. To przede wszystkim wielkie show – zapowiadał na poniedziałkowej konferencji prasowej dyrektor Lotosu, Marcin Kicior. Odbyła się ona na 33 piętrze bajecznie zlokalizowanego wieżowca Sea Towers, co dodało jej wyjątkowego uroku. Rzeczywiście przybyli goście nie mogli się nudzić ani przez moment. W poniedziałek uczestniczyli w spotkaniach z mediami, wzięli udział w prezentacji drużyn i obejrzeli specjalne przedstawienie w słynnym Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej. W dniu meczu przeprowadzili pokazowe zajęcia z adeptami dyscypliny, odwiedzili oddział dziecięcy Szpitala Miejskiego i jeden z lokalnych domów dziecka.

Nasycić widza
Kiedy zawodniczki wypełniały bogaty plan dnia, w hali trwały ostanie próby, by bez zachwiania zrealizować rozpisany co do minuty scenariusz. A wszystko zorientowane było na widza. - Pokazy, konkursy z nagrodami, występy artystyczne, znakomite cheerleaderki, grupa dunkerów, która przyjeżdża do nas prosto z tournée po halach NBA, konkurs rzutów za trzy punkty, ogłoszenie nazwiska Najlepszej Koszykarki Europy i wiele innych atrakcji – wyliczał dyrektor Kicior. Uhonorowanie Sandrine Grudy (zawodniczka roku 2009 według FIBA Europe) i Alby Torrens (młoda zawodniczka roku 2009) podbiło rangę zjazdu, którego w artystyczne ramy ubrał Antoine Jehanne, czyli człowiek potrafiący zrobić z piłką wszystko!

Radość i walka
Ideą była promocja dyscypliny. Cel ten został w pełni osiągnięty, bowiem zawodniczki starały się z uśmiechem na ustach serwować efektowne zagrania. Po 20 minutach Europejki prowadziły 47-46, a okazała część dorobku należała do gorąco powitanej Bibrzyckiej. Wśród przeciwniczek akcje napędzała numer jeden ubiegłorocznego Draftu WNBA - Angel McCoughtry. W trzeciej kwarcie odblokowała się Diana Taurasi. czyli obecna mistrzyni amerykańskich rozgrywek z Phoenix Mercury. Zademonstrowała swoje niesamowite zdolności „catch&shoot”, a także – wbrew swoim przyzwyczajeniom – chętnie dzieliła się piłką z koleżankami. – Wynik był sprawą drugorzędną, ale wygrana na pewno cieszy. Wyjadę stąd ze znakomitymi wspomnieniami – podsumowała „Biba”, która tuż przed końcową syreną zaliczyła swoje szóste trafienie za trzy punkty. Ustaliła nim wynik na 93-89.

Europa – Reszta Świata 93-89
Europa: Bibrzycka 20, Ndongue 12, Macchi 10, Fernandez 9, Jekabsone-Zogota 7, Vajda 7, Torrens 6, Gruda 6, Yilmaz 6, Moreno 4, Horakova 3, Matović 3.
Reszta Świata: Brunon 15, McCoughtry 13, Dupree 11, Joens 10, McWilliams 8, Taylor 8, Young 6, Milton 6, Taurasi 5, Phillips 5, Whalen 2, Burse.

Robert Błaszczyk

****

Wisła podejmuje outsidera

W środę o godzinie 16. rozpocznie się pojedynek Wisły Can-Pack Kraków z MUKS Poznań w ramach 24. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy. Zajmuje on przedostatnią pozycję w tabeli z dorobkiem 26 punktów, co powinno stworzyć okazję młodszym zawodniczkom do dłuższego pobytu na parkiecie. – Przeważnie tak jest, że przeciwko teoretycznie słabszemu rywalowi dostajemy więcej szans. MUKS przyjdzie tylko z Amerykankami i dwiema Polkami, więc zobaczymy, jak to się potoczy. Mam nadzieję, że korzystnie i będzie można się pokazać – wprowadziła nas Agnieszka Kułaga. Do dyspozycji powinny być reprezentantki klubu podczas Euroleague All-Star Game (Marta Fernandez i Janell Burse). W Krakowie spodziewane są w środowy poranek.
rb