Tomasz Adamek  w swojej drugiej walce w kategorii ciężkiej zmierzy się 6 lutego w Nowym Jorku z Amerykaninem Jasonem Estradą. - Myślę, że ta walka się dobrze sprzeda, a to właśnie o to chodzi, aby było to dobre widowisko - powiedział polski bokser portalowi boxingnews.pl

- Jason Estrada będzie moim kolejnym przeciwnikiem. Z tego, co wiem wczoraj miał podpisać kontrakt na naszą walkę. Jeżeli tego nie zrobił, to zrobi to w poniedziałek rano, ponieważ jak wiemy w USA wszyscy szykują się na Święto Dziękczynienia i wyjeżdżają na weekend - powiedział Tomasz Adamek. - Widziałem walkę Estrady z Alexandrem Povetkinem i widać, że jest to ambitny zawodnik. Mimo, że mój przeciwnik nie ma nokautującego ciosu, to widać było, że świetnie sobie radził.
Rozalski, amerykański współpromotor Adamka potwierdził tę informację "Gazecie Wyborczej". Na pojedynek z Adamkiem nie zgodzili się bardziej znani bokserzy: Michael Grant, James Toney i ostatnio Hasim Rahman. Żadnemu nie pasował termin, bo już musieliby zacząć intensywnie trenować, a Świętem Dziękczynienia zaczyna się w Stanach czas świętowania. - Nie chcieli się zgodzić, żeby harować, gdy można leżeć, jeść i pić - powiedział gazecie Rozalski.
Estrada to były mistrza świata wagi juniorciężkiej i półciężkiej. Bilans jego walk to 16-2.

DARO/boxingnews.pl