Rano Robert Kubica i Jakub Gerber wypadli z trasy pierwszego odcinka specjalnego rozgrywanego we Włoszech rajdu Ronde di Andora. Krakowianin doznał licznych obrażeń i został przetransportowany do szpitala. Tuż po godzinie 21. zakończyła się blisko7-godzinna operacja Roberta Kubicy. Co ważne - lekarze uratowali prawą dłoń Roberta, ale na ostateczną diagnozę trzeba czekać.

W szpitalu zjawił się  Fernando Alonso z teamu Ferrari

Po zakończeniu jazd testowych w nowym bolidzie Renault R31 w Walencji, Robert Kubica wybrał się w niedzielę na rajd do Andory, gdzie po raz pierwszy usiadł za kierownicą auta Skoda Fabia Super 2000.

Samochód uderzył lewą stroną w barierę, następnie w mur okalający kościół i został poważnie rozbity. Mimo sporej szybkości zapewne nic by się nie stało, gdyby do środka auta nie dostał się fragment barierki. Polski kierowca został wyciągnięty z rozbitego auta po rozcięciu karoserii i przewieziony do szpitala w Santa Corona Pietra Ligure. Wypadek miał miejsce dziś rano około godz. 8.30 w miasteczku San Lorenzo di Testico na 6. kilometrze od startu do pierwszego odcinka.

Lekarze po wstępnej diagnozie nakazali umieszczenie Roberta Kubicy na oddziale intensywnej opieki medycznej z uwagi na złamanie prawej nogi w kilku miejscach, w tym kości udowej, zmiażdżenie prawej dłoni oraz silny uraz klatki piersiowej.

Po godz. 14 pojawiła się informacja włoskiej agencji prasowej, że do szpitala udał się profesor Igor Rossello z regionalnego centrum chirurgii, by przeprowadzić operację zmiażdżonej prawej dłoni polskiego kierowcy. Zostaną także przeprowadzone nastawienia innych złamań i zatrzymanie wewnętrznego krwotoku.

Przyczyną wypadku Kubicy był mokry asfalt oraz jego wybrzuszenie z powodu wystającego korzenia drzewa - podała po godz. 15 włoska agencja prasowa ANSA. Zagrożeniem dla życia była bariera, która znalazła się wewnątrz auta.

W oficjalnym komunikacie zespół Lotus Renault potwierdził przypuszczenia co do licznych złamań prawego ramienia, nogi i dłoni.

Chirurdzy walczą, by uratować rękę Kubicy - pisze agencja Reuters w pilnej depeszy, w której powołuje się na menedżera polskiego kierowcy Daniele Morellego. Lekarze próbują przywrócić "funkcjonalność prawej ręki" jak pisze Reuters. - Robert jest bardzo silny i da radę - powiedział Morelli dziennikarzom zebranym w szpitalu, w którym przebiega operacja. Podkreślił, że lekarze próbują przywrócić funkcje mięśni.

W operacji udział biorą: specjalista od chirurgii rąk Igor Rossello oraz lekarz zespołu Polaka dr Riccardo Ceccarelli.  Operacja jest delikatna i zakończy się według pierwszych ustaleń "Il Vostro Giornale" około godziny 20. W drodze do szpitala jest już rodzina Kubicy.

Tuż przed godziną 20. pocieszające wiadomości przekazał menedżer Kubicy. - Lekarze przywrócili już krążenie w dłoni oraz ustawili złamane kości.

- Kubica powinien odzyskać pełną sprawność dłoni. Być może będzie mógł nawet kontynuować pracę kierowcy. Ale to wymaga czasu. Rehabilitacja może nawet potrwać cały rok - powiedział Mario Igor Rossello, który operował Polaka.

W szpitalu zjawił się przyjaciel polskiego kierowcy - Fernando Alonso z teamu Ferrari.

źródło: sport.sky.it,  f1.pl, savonanews.it, eurosport.pl

Aktualizacja 11:05, 15:15, 17:40, 19:55, 21:20