Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > V liga (Rzeszów)
Lech pyta o Sebastiana Brockiego! - przeczytaj wywiad z piłkarzem2009-11-13 14:36:00 Paweł Bialic

Latem pomocnik Izolatora Boguchwała Sebastian Brocki zrezygnował z gry w III lidze i wybrał klub z "okręgówki" - Strug Tyczyn. Teraz o blondwłosym piłkarzu znów jest głośno - Sebastiana czekają bowiem testy w Lechu Poznań!


- Kiedy przenosiłeś się z Boguchwały do Tyczyna wiele osób pukało się w czoło.  Byłeś wyróżniającym się zawodnikiem Izolatora, strzelałeś gole, wszyscy byli z Ciebie zadowoleni...
- Na podjęcie takiej decyzji miały wpływ pozasportowe czynniki. Grałem całkiem nieźle, nawet chyba ponad oczekiwania trenerów i kibiców. Udawało mi się strzelać gole. Potem miałem przerwę spowodowaną kontuzją. Pewne nieporozumienie z władzami klubu z Boguchwały dotyczące właśnie tego urazu sprawiło, że atmosfera wokół mojej osoby zrobiła się gęsta. Ktoś musiał ustąpić – postanowiłem, że tym kimś będę ja.
- Ale zmiana zespołu grającego w trzeciej lidze na ten występujący w „okręgówce” to krok, jeśli nie dwa, do tyłu.
- Nie od razu byłem w Strugu. Cały czas mogłem iść do grających w IV lidze Strumyka czy Zaczernia. Ale przede wszystkim dzwonił do mnie w sierpniu prezes Jan Lech ze Stali Rzeszów. Interesował się mną także Orzeł Przeworsk. Stanęło jednak na Strugu. Chcę dodać, że dopiero na dzień lub dwa przed wymaganym terminem, Izolator oddał moją kartę zawodnika. Los jednak mi sprzyja. Teraz nadarzyła się okazja pokazać wszystkim, którzy już na mnie postawili krzyżyk, że potrafię grać w piłkę na wyższym poziomie. Choć decyzja z ostatnich wakacji była dwoma krokami w tył, obiecuję że teraz zrobię cztery do przodu. Chcę się rozwijać.
- Skąd propozycja testów w Lechu Poznań?
- Moją osobę kojarzył sam Jacek Zieliński, trener drużyny z Poznania. Gdzieś przeczytał o mnie w gazecie. Kiedy mój wujek Marek Surówka, który pomaga mi w piłkarskich sprawach, dowiedział się, że pod koniec listopada Lech organizuje testy, zadzwonił do drugiego trenera "Kolejorza" Ryszarda Kuźmy. Ten potwierdził informacje o listopadowym terminie sprawdzania piłkarzy w Lechu. Teraz czekam już tylko na oficjalne zaproszenie do Poznania.
- Jak długo będziesz przebywał w stolicy Wielkopolski?
- Spędzę tam trzy dni. Zagram dwa mecze sparingowe. Przejdę także badania wydolnościowe. Jeśli wszystko potoczy się po mojej myśli, będę grał w zespole młodej ekstraklasy. Spełnią się wtedy moje marzenia.
- Jeśli z Lechem Ci nie wyjdzie, jak będzie wyglądać najbliższy odcinek serialu „Przygoda Brokiego z piłką?”
- Przede wszystkim wiem, że chcę grać wyżej niż w piątej lidze. Już dzisiaj mógłbym zdecydować się na występy w Strumyku Malawa. Niedawno dzwonili do mnie z tego klubu i ponowili propozycję z sierpnia. Wiem także, że trener Izolatora Grzegorz Opaliński o mnie pamięta i ciągle liczy na mój powrót do Boguchwały. Ja jednak chciałbym wyjechać z Podkarpacia i spróbować sił gdzieś w Polsce.

LECH SPRAWDZA NASZYCH NIE OD DZIŚ

Kilka miesięcy temu poznański klub przyglądał się wychowankom Stali Rzeszów - Karolowi Federkiewiczowi i Krzysztofowi Husowi. Do podpisania umów jednak nie doszło. Na testy do "Kolejorza" jeździli również młodzi piłkarze Resovii, Wisłoki Dębica i Stali Mielec. Skautem Lecha na Podkarpacie i Lubelszczyznę jest były zawodnik i trener Wisłoki Mirosław Kalita.


Paweł Bialic
broki.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty