Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Wiadomości siatkówka
Na plaży w Krakowie o mistrzostwo Polski2018-09-02 21:16:00

W niedzielne popołudnie poznaliśmy medalistów turnieju męskiego ORLEN Mistrzostw Polski w siatkówce plażowej w Krakowie. Na najwyższym stopniu podium stanęli Piotr Kantor i Bartosz Łosia, którzy w naprawdę wielkim finale pokonali duet Bryl/Fijałek. Brązowe medale odebrali Kujawiak i Rudol.


W pierwszym półfinale Piotr Kantor i Bartosz Łosiak mieli początkowo problemy z duetem Mariusz Prudel/Jakub Szałankiewicz. Turniejowa „jedynka” przegrywała już 11:14, by od tego momentu absolutnie zdominować przebieg wydarzeń na boisku. Kantor i Łosiak pierwszego seta wygrali do 18. W drugim już skupili się na kontrolowaniu meczu, zwyciężyli do 11. Tym samy byli już pewni miejsca na podium, ale ich ambicją był trzeci tytuł mistrzowski – poprzednie zdobywali w 2014 (Kraków) i rok temu (Mysłowice)


Drugie półfinał był kapitalnym widowiskiem. Michał Bryl i Grzegorz Fijałek rozpoczęli obiecująco zwyciężając w secie pierwszym z Kacprem Kujawiakiem i Maciejem Rudolem do 18., ale już ten rezultat zwiastował, że to może być ciężki bój, i takim był. W secie drugim ambitna młodzież, choć nie bez problemów zrewanżowała się przeciwnikom wygrywając do 19. Tie break był dla Kujawiaka i Rudola… horrorem. Przynajmniej trzykrotnie byli bliscy „złamania” rywali, ale brakowało chłodnej głowy. Doświadczony Grzegorz Fijałek wraz z partnerem Michałem Brylem nie zwykli marnować takich prezentów i zwyciężyli do 13., gwarantując sobie miejsce na podium ORLEN Mistrzostw Polski Kraków 2018.


Mały finał z wielkim rozmacham rozpoczęli Kacper Kujawiak i Maciej Rudol, tak jakby chcieli rozwiać złe wspomnienia z dramatycznego tie breaka spotkania półfinałowego. Mariusz Prudel i Jakub Szałankiewicz nie byli powstrzymać rywali i przegrali do 16. To niepowodzenie, wcale nie pogrążyło naszego olimpijczyka i jego partnera. W drugiej partii, to Prudel i Szałankiewicz nadawli ton wydarzeniom na boisku. Dominacja turniejowej „trójki” była efektywna, a zwycięstwo efektowne – do 14. Tej efektywności zabrakło już w tie breaku, Tym razem Kacper Kujawiak i Maciej Rudol nie popełnili półfinałowych pomyłek i pewnie zwyciężyli do 6, tym samym gwarantując sobie najniższy stopień podium ORLEN Mistrzostw Polski w Krakowie.


Wielki finał, rozpoczął się w wielkim stylu. Obydwa zespoły do ostatniego meczu mistrzostw nie zaznały goryczy porażki. Turniejowa „jedynka” Piotr Kantor/Bartosz Łosiak wystartowała imponująco (14:10), ale Michał Bryl i Grzegorz Fijałek nie spasowała. Turniejowa „dwójka” doprowadziła do wyrównania i  zaczęło się widowisko na światowym poziomie. Cios za cios na przemian z inteligentnymi opcjami. Po batalii na finiszu ciut lepsi byli Kantor i Łosiak wygrywając do 21.


Zwycięzcy seta otwarcia skuteczniej rozpoczęli drugą, równie kapitalną partię numer dwa. Kantor i Łosiak grali, a Bryl i Fijałek skwapliwie odrabiali dystans. Wreszcie wyszli na prowadzenie 18:17 i „docisnęli” kolegów z drugiej strony siatki, a że Ci nie ustępowali, to nadkomplet widzów finału po raz kolejny miał widowisko na światowym poziomi. Finisz należał do Bryla i Fijałka, którzy zwyciężyli do 20.


Po długie wymianie w połowie dystansu tie breaka, kiedy Kantor i Łosiak wyszli na prowadzenie 8:5 i biorąc pod uwagę ich najdłuższy staż personalnych, trudno było się spodziewać, że roztrwonią taką przewagę na krótkim dystansie. Ten set należał do obrońców tytułu, którzy pokonali przeciwników do 9.


Droga Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka do mistrzostwa Polski:

Sulima/Białecki 2:0 (21:13, 21:12)

Kądzioła/Malec 2:0 (21:4, 21:9)

Kujawiak/Rudol 2:0 (21:18, 26:24) – ćwierćfinał

Prudel/Szałankiewicz 2:0 (21:18, 21:12) – półfinał

Bryl/Fijałek 2:1 (23:21, 20:22, 15:9) – finał


***


W sobotę, po raz siódmy z rzędu Kinga Kołosińska zdobyła złoty medal mistrzostw Polski. To dziesiąty medal naszej najlepszej zawodniczki. Katarzyna Kociołek, jej nowa partnerka po raz pierwszy stanęła na najwyższym stopniu podium. W poprzednich latach zdobywała wicemistrzostwa i medal brązowy.


Mistrzynie przebrnęły turniej bez większych, a właściwie żadnych problemów. Wygrały pięć spotkań po 2:0, w tym w ćwierćfinale z późniejszymi rywalkami w walce o złoto –  i jedynie w secie pierwszym spotkania finałowego miały kłopot z Kingą Legietą i Aleksandrą Wachowicz. Rywalki prowadziły nawet 20:18 i ręce im zadrżały. Nowa para, która przebojem wdziera się na siatkarski, polski piach przegrała do 20. To wydarzenie miało skutki w drugiej partii, w której Kociołek i Kołosińska absolutnie zdominowały przebieg rywalizacji zwyciężając do 13. Mimo przegranej wicemistrzowski duet może przyjmować gratulacje, za kapitalną postawę w turnieju.


Należy odnotować, że w pojedynku półfinałowym mistrzynie uporały się z Jagodą Gruszczyńską i Aleksandrą Gromadowską w dwu partiach do 11. i 19.


Gruszczyńska i Gromadowska ciężko i z „zakrętami” dotarły na podium ORLEN Mistrzostw Polski w Krakowie. Po dwu wygranych przydarzyło im się niepowodzenie z (1:2) z Magdaleną Rapacz-Matras i Sandrą Szychowską, z którymi zmierzyły się ponownie w małym finale. Tym razem nasza reprezentacyjna para wzięła rewanż na rywalkach zwyciężając do 15. i 13. Nie mniej czwarta lokata dla pary startującej do turnieju z 15. Pozycji w rankingu to ogromny sukces.


Droga Katarzyny Kociołek i Kingi Kołosińskiej do Mistrzostwa Polski 2018:

Karasiewicz/Kirstenstein 2:0 (21:8, 21:9)

Kłoda/Ceynowa 2:0 (21:10, 21:19)

Legieta/Wachowicz 2:0 (21:13, 21:6) – ćwierćfinał

Gruszczyńska/Gromadowska 2:0 (21:11, 21:19) – półfinał

Legieta/Wachowicz 2:0 (22:20, 21:13) – finał


Janusz Uznański (pzps.pl)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty