W 24. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Wisła Kraków zremisowała w Gliwicach z Piastem 0-0. Biała Gwiazda kończyła mecz w dziesiątkę, czerwoną kartkę dostał Arsenic.

Piast Gliwice - Wisła Kraków 0-0

Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółta kartka: Wojtkowski (Wisła). Czerwona kartka: Arsenic (Wisła, 90). Widzów 3396.

PIAST: Szmatuła - Konczkowski, Krun, Czerwiński, Pietrowski - Hateley, Jodłowiec - Badia (88 Vassiljev), Angielski (62 Papadopulos), Żivec (72 Valencia) - Szczepaniak.

WISŁA: Buchalik - Bartkowski, Arsenic, Wasilewski, Sadlok - Llonch, Cywka (72 Halilovic) - Boguski (71 Wojtkowski), Mitrovic, Imaz (87 Balanyuk) - Lopez.

Mecz toczył się w 10-stopniowym mrozie. W I połowie optycznie przeważali goście, ale nie zdołali nawet oddać celnego strzału. Gliwiczanie uczynili to dwukrotnie. W 23. minucie po akcji prawą stroną z 12 m uderzył Jodłowiec, ale trafił w stojącego na drodze do bramki Bartkowskiego. Pięć minut później błąd popełnił Wasilewski, piłkę przejął Szczepaniak, strzelił w "krótki" róg, lecz zbyt lekko, by zaskoczyć Buchalika.

Po przerwie gra się wyrównała. W 57. minucie wiślacy przeprowadzili bardzo ładną akcję. Boguski obsłużył prostopadłym podaniem Imaza, ten minął bramkarza, po czym z kąta posłał futbolówkę w stronę pustej bramki. Przed utratą gola gospodarzy uratował interweniujący wślizgiem Czerwiński.

W 63. minucie szansę miał z kolei Piast. Buchalik zanotował dwie niepewne interwencje, tej drugiej nie wykorzystał Szczepaniak strzelając z 7 m nad poprzeczką.

Krakowianie odpowiedzieli akcją Lopeza lewą stroną w 69. minucie. Hiszpan mierzył w dalszy róg, ale Szmatuła nie dał się pokonać.

W 73. minucie bliscy objęcia prowadzenia byli gliwiczanie. Po wrzutce z kornera pięknie na 5. metrze złożył się do piłki Korun, lecz Buchalik popisał się fantastycznym refleksem i obronił strzał.

Remis mógł się Wiśle wymknąć z rąk w końcówce. W 89. minucie Papadopulos popędził w kierunku bramki wiślackiej, gonił go Arsenic, dogonił przed polem karnym. Czeski napastnik Piasta przewrócił się, sędzia uznał, iż był faulowany, więc pokazał obrońcy czerwoną kartkę. Nawet z powtórek telewizyjnych trudno jednoznacznie stwierdzić czy był faul. rzerwa w grze była dosyć długa. W 90+2. minucie miejscowy wykonali rzut wolny. Vassiljev podał do Hateleya, który z 16 m strzelił prosto w ręce bramkarza...

st