Facebook
kontakt
logo
Strona główna > STREFA BLOGU
RYSZARD NIEMIEC: Nie słychać o wnioskach służbowych, administracyjnych, prokuratorskich, wobec autorów dyrektywy generującej Armagedon. Głośna natomiast stała się informacja o anonimowym piłkarzu z małopolskiego klubu klasy okręgowej...
autor
Ryszard Niemiec (ur. 1939), dziennikarz, reporter, felietonista, działacz sportowy. Koszykarz m. in. Cracovii, Sparty Nowa Huta, Resovii. Były redaktor naczelny "Dziennika Polskiego", "Tempa", "Gazety Krakowskiej". Laureat Złotego Pióra (1979, 1985). Członek Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Od 1993 prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Wcześniejsze wpisy:

LEKCJA GIMNASTYKI (565)

Ile wesela, ile smutku sankcji?

Radosna twórczość ministerialnego tercetu: Szumowski - Cieszyński - Kraska dna sięgnęła w chwili, kiedy - ni w pięć, ni w dziewięć - podniosła szlaban weseliskom w całym kraju. W tym momencie szlag trafił całą, wypracowaną mozolnie, z ogromnym kosztem, strategię walki z pandemią. Przytłumiony pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Wielkanocą biznes weselny ruszył z kopyta i ani myślał respektować 15-osobowego limitu uczestników biesiad…


W Małopolsce, gdzie tradycja masowych, hucznych zabaw poślubnych nakazuje zaprosić do Domu Weselnego, w ostateczności, do remizy strażackiej, całe rodziny i pół wioski, karuzela weselna poszła w przyśpieszony ruch. Wiadomo, że nikt nie sprawdzał liczby uczestników, a już szkoda mówić o rekomendacjach ministerialnych, dotyczących dystansu społecznego na parkiecie… 


Intrygujące ze wszech miar jest studium myślowe resortowych biurokratów, w wyniku którego spite towarzystwo weselne miało zachować podsunięte mu reżimy i ograniczenia. Jedno można o nim powiedzieć, bez ryzyka pomyłki: to ono dokonało gwałtownej zmiany sytuacji epidemicznej w Małopolsce, zwłaszcza na Podhalu, Sądecczyźnie, w Limanowskiem. W tych rejonach, gdzie do tego czasu nikt nie słyszał o jakimś koronawirusie, pandemii, czy innej zarazie, potężny  bodziec weselny sprawił, że nagle wyskoczyły wskaźniki, budzące grozę. Małopolska, dotąd wlokąca się w ogonie zakażeń i zgonów, nie tylko przeskoczyła Dolny Śląsk, Mazowsze, Wielkopolskę, ale i dopadła Śląsk Górny! A kiedy nastały wakacje i czas urlopowy, pół Polski tradycyjnie zwaliło się pod Tatry, nad Poprad, Dunajec, do Krynicy i Szczawnicy, więc transmisja epidemii zyskała bodziec nie do przecenienia…


Pomimo tej ewidentnej roli sprawczej, generującej istny Armagedon, nie słychać o jakichś wnioskach służbowych, administracyjnych, prokuratorskich, wobec autorów fatalnej w skutkach dyrektywy. Głośna natomiast stała się informacja o anonimowym piłkarzu z małopolskiego klubu klasy okręgowej, który w związku ze złamaniem nakazu kwarantanny zafasował trzy miesiące sankcji prokuratorskiej, które spędzi w areszcie! Zdiagnozowany pozytywnie, ale nie w związku z uprawianiem sportu, miał zaliczyć dwa tygodnie w domowym izolatorium i wszystko byłoby OK. Tymczasem, niedojrzały społecznie piłkarz, jak gdyby nigdy nic, przychodził na treningi swojej drużyny, uczestniczył także w dwóch meczach, pomnażając wielokrotnie groźbę zainfekowania innych, stając się rozsadnikiem zakażeń. Nieświadomy jego stanu trener wstawiał go do składu zespołu, zwłaszcza że demonstrowana w trakcie meczów i treningów forma sportowa i zdrowotna nie wskazywały na odchylenia od normy.


Sprawa rypła się po drugim meczu i spowodowała interwencję policyjną, zaś od niej do prokuratorskiej tylko jeden krok. Ten krok wydaje się zrobiony na pokaz i spełnia rolę bardzo surowej prewencji, zapobiegającej mnożeniu się tak dalece niefrasobliwych postaw w środowisku sportowym, a więc wśród młodzieży najczęściej bezobjawowo przechodzącej zakażenie wirusem. Czy koniecznym więc było sięganie po drastyczny środek, czy nie wystarczającą karą byłaby klubowa, związkowa dyskwalifikacja zawodnika, połączona z karą nałożonej grzywny? - oto pytania, na których odpowiedź prosta nie jest, zwłaszcza że poruszamy się po obszarze bezprecedensowym… Mój punkt widzenia opowiadający się przeciw surowej sankcji zapewne subiektywny, stanowi z pewnością zaczyn do wyrazistej dyskusji.

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty