Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
RYSZARD NIEMIEC: Wisła, ze swoim kodem genetycznym technicznego stylu, naginana ku siłowej kulturze gry, zareagowała odmową narzucanego przeistoczenia2021-05-10 07:45:00 Ryszard Niemiec

LEKCJA GIMNASTYKI (579)

Gegenpressing kaput! 


Piłkarz Jakub Błaszczykowski, nie mylić z Błaszczykowskim, właścicielem Wisły, to człowiek niespotykanie cierpliwy i wyrozumiały. Te przyrodzone cechy własne demonstruje od bardzo dawna. Kiedy, ni z gruszki, ni z pietruszki, wyłuskiwano go z funkcji kapitana drużyny narodowej, aby zaspokoić rosnące ego Roberta Lewandowskiego, milczał jak zaklęty, mimo że były powody do odwinięcia się prezesowi Bońkowi… Podczas ostatniego, mundialowego meczu z Japonią (Wołgograd 2018) jego system nerwowy poddał bardzo ciężkiej próbie selekcjoner Adam Nawałka. Poderwał go z ławy rezerwowych na parę minut przed końcem meczu (prowadziliśmy 1:0) i kazał mu stać w polu zmian aż do końca doliczonego czasu gry! Tamta historia stalingradzka nasuwa mi się za każdym razem, kiedy aktualny trener Białej Gwiazdy - Peter Hyballa, pogrywa z Kubą niczym przy zabawie w kulki. Każdy, kto liznął bodaj przez szybę realiów psychologicznych sportu zawodowego, wie czym dla zasłużonego gracza oznacza wpuszczanie go do gry na biedne, ostanie parę minut. Nawet najbardziej nierozgarnięty kibic polskiej piłki orientuje się w polityce rotacji zawodników i bezbłędnie pojmuje, iż parominutówki zarezerwowane są z reguły dla nowicjuszy, robiących punkty w klasyfikacji Pro Junior System…


Tymczasem grający rolę surowego guru trenerskiego Peter Hyballa, ma za nic reprezentacyjny dorobek kapitana Wisły, deprecjonując jego autorytet i aplikując mu seanse upokorzenia. Nie dziwota, że tak traktowany zawodnik utarł mu nosa, ostentacyjnie omijając go w trakcie celebracji zdobytego gola w ostatnim meczu z Lechem. Interpretacja tego gestu jest jednoznaczna: Kuba podbiegł do Kazimierza Kmiecika i Rafała Boguskiego, a nie jak zwyczaj nakazuje, do pierwszego szkoleniowca. Przy okazji padła stanowcza i miarodajna odpowiedź na pogłoski, wedle których Hyballa rad by wymiksować Kmiecika ze sztabu trenerskiego Wisły… 


Nawiasem mówiąc, po prawie półrocznym pobycie w Wiśle, niemiecki szkoleniowiec powinien był zorientować się o dożywociu, na jakie zapracował sobie w klubie Kazek i nie próbować kopać się z kolejnym koniem. Tym bardziej, że jego notowania lecą na pysk z kolejki na kolejkę. Najbardziej skompromitował się jego flagowy projekt taktyczny, czyli gegenpressing na całym boisku. Powzięty bez rozeznania w potencjale motorycznym zespołu, nie uwzględniający profilu wiekowego kadry, szybko znalazł u przeciwników środki zaradcze i systematycznie się rozjeżdżał. Stał się nawet punktem wyjścia taktycznych przeciwdziałań rywali, które demolowały defensywę wiślaków. Doszło do tego, że nawet najbardziej surowi krytycy trenera Skowronka, dostrzegają coraz więcej pozytywów jego pracy, głównie dzięki układowi odniesienia, jaki stanowi całokształt poczynań Hyballi.


Wisła ze swoim kodem genetycznym technicznego, kombinacyjnego stylu, przez dekady konstruowana kadrowo i mentalnie pod takim właśnie kątem, łamana kołem i na przemoc naginana ku siłowej kulturze gry, zareagowała odmową narzucanego przeistoczenia. Kropką nad i, potwierdzającą akt odrzucenia, jest 12 ligowych porażek na własnym stadionie, zanotowanych w kończącym się sezonie, co nie zdarzyło się od niepamiętnych czasów…


Ryszard Niemiec


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty