Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Sportowa Małopolska
Garbarze coraz niżej w tabeli2019-11-24 09:35:00

W 19. kolejce II ligi piłkarskiej Garbarnia przegrała ze Skrą Częstochowa 0-2. To już piąta porażka krakowian u siebie oznaczająca spadek w tabeli tuż nad strefę spadkową.


Garbarnia Kraków - Skra Częstochowa 0-2 (0-0)

0-1 Konrad Andrzejczak 51

0-2 Rafał Brusiło 71

Sędziował Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Szewczyk, Marszalik, Masiuda – Niedojad, Pavlas.

GARBARNIA: Frątczak – Kowalski, Kujawa (58 Wyjadłowski), Masiuda, Jurkowski, Marszalik – Duda, Szewczyk, Kołbon (72 Serafin), Kuczak – Feliks (61 Słoma).

SKRA: Kos – Brusiło, Bondarenko, Holik, Obuchowski – Pavlas, Zalewski, Olejnik, Andrzejczak, Niedbała (90+4 Wolny) – Niedojad (67 Napora).


W 29. minucie garbarze mogli objąć prowadzenie, ale Jakub Kowalski trafił z karnego (podyktowanego za "rękę") w słupek. 


Po przerwie mecz ułożył się dla gości. W 51. minucie Brusiło zagrał wzdłuż bramki, a zamykający akcję Andrzejczak po rykoszecie zdobył gola. 20 minut później było 0-2. Holik podał do Brusiły, a ten dopełnił formalności. W 76. minucie mogło być 0-3. Faulowany Napora sam wykonał karnego, ale strzelił nad poprzeczką.


Trener Łukasz Surma (Garbarnia):

– Bardzo istotny mecz za nami. Mówiliśmy sobie po spotkaniu w Łęcznej, że ten mecz ustawi nas w jakiejś pozycji podczas przerwy zimowej. Zdawaliśmy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Zespół wyszedł mocno zmobilizowany od pierwszej minuty. Te 20-25 minut zagraliśmy zupełnie inaczej niż przed tygodniem. Było to okraszone rzutem karnym, niestety niewykorzystanym. Od tego momentu zaczęliśmy tracić wiarę. Uczulaliśmy w szatni chłopaków, żeby ten rzut karny wzmocnił bardziej nas, a nie rywali. Stało się jednak inaczej, a bramka zdobyta przez Skrę dodała jej odwagi i pewności siebie. Zespół stracił równowagę, zaczęliśmy bardziej grać chaotycznie. Chcieliśmy się przedostać pod bramkę przeciwnika jednym, dwoma podaniami, natomiast Skra ustawiła się bardzo mądrze na własnej połowie szóstką, czy siódemką zawodników. Często wybijali nas z rytmu. Na pewno jest żal. Moim zdaniem był to mecz przełomowy i powoli będzie dokonywała się dogłębna analiza tej jesieni, bo wiele rzeczy nam nie wyszło i wiele rzeczy jest do poprawienia. Przed nami jeszcze mecz w Rzeszowie i zrobimy wszystko, aby troszeczkę poprawić sobie humory, aczkolwiek będzie ciężko.


Trener Paweł Ściebura (Skra):

– Na wstępie chciałbym pogratulować swojemu zespołowi za konsekwencję i koncentrację podczas tego meczu, bo byliśmy konsekwentni do bólu i ten ból było widać na boisku. Ten mecz wcale nie był lepszym meczem od tych poprzednich, w których gubiliśmy punkty. Wcześniej brakowało nam tego pierwiastka, który zadecydowałby, że będziemy zdobywać więcej punktów. Mieliśmy bardzo jasny plan na ten mecz i zawodnicy realizowali go od początku do końca. Nie pozwalaliśmy się Garbarni rozpędzić. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje w drugiej połowie i myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy jeszcze ten wynik podwyższyć w drugiej części gry. Pomogła nam także sytuacja z pierwszej połowy, gdzie Garbarnia nie wykorzystała rzutu karnego i myślę, że był to punkt zwrotny w tym spotkaniu. Zastaje mi tylko pogratulować swojej drużynie za konsekwencję i koncentrację podczas tego meczu, która doprowadziła nas do zwycięstwa.


garbarnia.krakow.pl, st


surmaskra2.jpg


2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty