W 3. kolejce Fortuna 1 Ligi Bruk-Bet Termalica odniósł trzecie zwycięstwo i został liderem rozgrywek.

10.08.2019: Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Zagłębie Sosnowiec 2-0 (0-0)

1-0 Martin Mikovic 57

2-0 Piotr Wlazło 69 (karny)

Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Gergel, Jovanovic - Słomka (2), Piasecki, Małecki, Krachunov. Czerwona kartka: Słomka (Zagłębie, 64, druga żółta). Widzów 2639.

BBT: Budziłek – Grzybek, Putiwcew, de Amo Perez, Mikovic - Gergel, Kamiński (46 Jovanovic), Wlazło, Bezpalec (73 Purece), Kalisz – Gutkovskis (78 Kiełb).

ZAGŁĘBIE: Perdijic - Nawotka, Polczak, Krachunov, Słomka - Bilenkyj, Radkowski (61 Góral), Karbowy (74 Kieca), Pawłowski, Małecki - Piasecki (54 Radwanek).

Zagłębiacy w I połowie oddawali strzały z bliska i daleka, jednak piłka omijała posterunek Budziłka. Najbardziej aktywny był Pawłowski, poza nim groźnie z dystansu uderzali Bilenkyi, Piasecki i Małecki. Gospodarze w I części gry rzadziej uderzali na bramkę, niemniej ich okazje golowe były bardziej konkretne. W 40. minucie w znakomitej sytuacji znalazł się Bezpalec, jednak jego uderzenie z bliskiej odległości fantastycznie obronił Perdijic.

Chorwat zaraz na początku drugiej części popisał się interwencją, która być może będzie kandydowała do miana interwencji sezonu. Efektowną robinsonadą potrafił przefrunąć z jednego końca bramki na drugi, parując uderzenie Wlazły z 5 metrów!

W przerwie spotkania w szatni gospodarzy miała miejsca prawdziwa burza mózgów, ostra dyskusja podziałała mobilizująco na graczy Piotra Mandrysza, którzy od początku drugiej odsłony dominowali na boisku. W 57. minucie Mikovic otrzymał piłkę w bocznym sektorze boiska. Zszedł do środka, przebiegł kilkanaście metrów i ładnym strzałem z 18 metrów trafił do siatki.

Drugi gol to efekt rzutu karnego podyktowanego za faul Polczaka na Gutkovskisie, którzy starli się w polu karnym. Wlazło pewnie posłał piłkę do siatki z 11 metrów. 

Zanim Wlazło wykorzystał rzut karny, czerwoną kartkę obejrzał Słomka z Zagłębia, w efekcie dwóch żółtych kartoników. Ostatnie 5 minut regulaminowego czasu i doliczone 4 Zagłębie grało w 9, po kontuzji Krachunova. 

-  W I połowie mieliśmy problemy z organizacją gry, przeciwnik grał bardzo dobrze. W przerwie meczu mieliśmy poważną rozmowę, gdyż nie chcieliśmy stracić gola. Bramka Mikovicia ułatwił nam grę. Tak trudne mecze jednoczą - cieszył się po spotkaniu Piotr Mandrysz, trener lidera z Niecieczy.

zaglebie.eu, termalica.brukbet.com