Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Ligi polskie
Hala Podpromie będzie nosić imię Jana Strzelczyka2009-09-15 22:53:00

Jeśli nie najważniejszym, to z pewnością najbardziej wzruszającym punktem prezentacji siatkarzy Asseco Resovii był ten związany z odsłonięciem tablicy upamiętniającej Jana Strzelczyka. Legendarnego trenera rzeszowskich siatkarzy. - Hala Podpromie będzie nosić Jego imię - zapowiedział prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.


Gdy na boisko wchodzili podopieczni Strzelczyka z wielkiej Resovii lat 70., trzy tysiące ludzi zgromadzonych na trybunach wstało z miejsc i zaczęło bić brawo. Potem zaśpiewało hymn Resovii. Tablica została zaprezentowana na środku boiska, potem zawieszono ją na jednym z filarów przy wejściu do hali. W czarnym kamieniu wyryto napis: "Pamięci Jana Strzelczyka 1942-2007, wybitnego trenera i wychowawcy, twórcy potęgi siatkówki Resovii, mistrzów podwójnej krótkiej w latach 1970-1976, nauczyciela akademickiego Uniwersytetu Rzeszowskiego". W ceremonii uczestniczyli podopieczni Strzelczyka - Stanisław Gościniak, Marek Karbarz, Krzysztof Kosim, Henryk Hawłasewicz, Wiesław Radomski, Stanisław Ruszała, Witold Szewczyk i Jan Such. Ten ostatni odczytał list od Alojzego Świderka, którego zatrzymały ważne sprawy rodzinne. Magda Strzelczyk, wdowa po trenerze, przemawiała bardzo krótko. - Jestem bardzo, bardzo wzruszona. Dziękuję Wam wszystkim!

 

KIM BYŁ JAN STRZELCZYK?

Jan Strzelczyk był dla Resovii tym, kim Hubert Wagner dla reprezentacji Polski. Absolwent AWF Warszawa awansował z Resovią do I ligi, a potem zdobył z nią trzy mistrzowskie tytuły - w 1971, 1974 i 1975 roku. Rzeszowianie w Europie ustępowali wówczas jedynie naszpikowanej reprezentantami ZSRR CSKA Moskwa.

Atutami Strzelczyka były młodość (obejmując Resovię po Tadeuszu Kocaju miał niespełna 28 lat) i otwartość. Lubił i nie bał się eksperymentów, więc wspólnie z Gościniakiem i Suchem przenieśli z japońskiego na europejski grunt system gry oparty na zaskakującym rozegraniu i ataku zwany podwójną krótką. To była rewolucja. Strzelczyka nazywano też romantykiem siatkówki. Dwa lata temu przegrał walkę z chorobą i trafił do niebiańskiej drużyny siatkarzy złożonej z Aleksandra Skiby, Wiesława Gawłowskiego, Huberta Wagnera, Zdzisława Ambroziaka, Zbigniewa Jasiukiewicza i Stanisława Małeckiego. Ani chybi, z góry trzyma kciuki za swoją Resovię.


jjj.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty