Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka ręczna > Ligi polskie
Stal Mielec deklasuje na inaugurację2009-09-19 20:18:00 Tomasz Czarnota

Szczypiorniści Stali Mielec w imponującym stylu rozpoczęli ligowe zmagania. Podopieczni Ryszarda Skutnika zmiażdżyli beniaminka z Bochni.


SPR BRW Stal Mielec - BKS Stalprodukt Bochnia 41-18 (19-8)

Kary: 16 min. - 12 min. Widzów 1000.

STAL: Lipka, Jarosz - Wilk 4, Rudolf 1, Janyst 7, Najuch 1, Sobut 7, Szpera 7, Babicz 5, Kubisztal 1, Gawęcki 4, Basiak 2, Misiewicz, Krzysztofik 2.

STALPRODUKT: Szczecina, Gut - Kubisztal 6, Chrabota 2, Charuza 2, Klimek, Zaucha 1, Balicki, Rakoczy, Zacharski, Zawada 3, Rybak, Wena, Matusiak 4.

 

- Jestem optymistą. Drużyna z Mielca jest z pewnością jednym z faworytów całych rozgrywek, ale na pewno będziemy walczyć o punkty. Ten mecz zweryfikuje naszą formę, bo wygrane w sparingach nie mogą się równać z ligową potyczką - zapowiadał przed meczem trener bocheńskiej drużyny, Jan Sowa. Tymczasem zderzenie z rzeczywistością okazało się dla jego drużyny niezwykle brutalne. Stal od samego początku dominowała w każdej płaszczyźnie meczu i jej zwycięstwo nawet przez chwilę nie było zagrożone. Szczególnie dobrze spisało się dwóch zawodników ze "starej gwardii" mieleckiej drużyny. Grzegorz Sobut i Łukasz Janyst rzucili po 7 bramek, a równie udanie wspomógł ich nowy nabytek Stali Marek Szpera. Goście przy stanie 12-1 dla faworyta I ligi byli wyraźnie zaskoczeni obrotem spraw i pomimo wielkiej ambicji nie byli w stanie już nic wskórać. Sposób i rozmiary zwycięstwa zespołu prowadzonego przez Ryszarda Skutnika są na pewno imponujące, a szczypiorniści z Mielca zasłużenie przewodzą ligowej tabeli. - Mamy nadzieję, że tak pozostanie do końca - skwitowali jednogłośnie szczypiorniści Stali.

 

Zdaniem trenerów

Ryszard Skutnik, Stal - Zmieniliśmy trochę styl naszej piłki ręcznej. Dążymy do jak najlepszej gry w defensywie i wyprowadzania skutecznych kontrataków. Myślę, że poziom jaki dzisiaj zaprezentowaliśmy nie jest przypadkowy i utrzymamy go w kolejnych spotkaniach. Wprawdzie wielu sytuacji nie wykorzystaliśmy, ale przy takim wysokim wyniku pojawia się rozluźnienie, więc skuteczność schodzi na dalszy plan. Nie oglądamy się za siebie, nie patrzymy na inne drużyny. Interesują nas tylko zwycięstwa. Fakt, że w zespole jest leworęczny Marek Szpera wpływa bardzo fajnie na zrównoważenie gry.

 

Jan Sowa, Bochnia. - Szczerze mówiąc nie wiem, co powiedzieć. Spodziewałem się przegranej, bo uważam, że Stal jest głównym faworytem do awansu, ale nie sądziłem, że stanie się to w taki sposób. Nie za bardzo rozumiem, co działo się z moimi podstawowymi zawodnikami. W drugiej połowie grała w dużej mierze młodzież, bo wynik był już fatalny i co zadziwiające spisywali się lepiej niż "trzon" zespołu. Ciężko to wszystko wytłumaczyć. Popełniliśmy mnóstwo błędów, które oczywiście wymusiła dobra obrona Stali, ale mimo wszystko tak nie może być. To nie była gra w naszym wykonaniu, ale spacerek po boisku.

 

Pozostałe wyniki I ligi gr. B


Politechnika Radom - ASPR Zawadzkie 29-23

Gwardia Opole - KSSPR Końskie 25-28

AZS-AWF Biała Podlaska - CHKS Łódź 29-33

MSPR Siódemka-Miedź Legnica - Olimpia Piekary Śląskie 32-25

SPR Wisła Sandomierz - MTS Chrzanów 26-26

 

1. Stal            1 2 41-18

2. Legnica       1 2 32-25

3. Radom        1 2 29-23

4. Łódź           1 2 33-29

5. Końskie       1 2 28-25

6. Wisła           1 1 26-26

7. Chrzanów    1 1 26-26

8. Gwardia      1 0 25-28

9. Biała P.        1 0 29-33

10.Zawadzkie   1 0 23-29

11.Olimpia       1 0 25-32

12.Bochnia      1 0 18-41


Tomasz Czarnota



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty