Lechia Sędziszów Małopolski - Tempo Cmolas 2-1 (0-0)

1-0 Szeliga 75
2-0 Idzik 85
2-1 Zaskalski 90
Sędziował Piotr Mazur (Dębica). Żółte kartki: Rogóż, Pazdan - Posłuszny, K. Smykla. Widzów 200.

LECHIA: K. Darłak - Przybek, Godek, Zawisza, Branas (46 Idzik) - Magdoń (63 Rogóż), Doroba, Potwora, Pazdan - Szeliga, B. Darłak (84 Wszołek).
TEMPO: Szczypta - Posłuszny, Urban, K. Smykla, Pluta - Marut, Wróbel, Czachor, Zaskalski - M. Wilk, P. Wilk.

Goście trafili na wyjątkowo słabo dysponowanych rywali i przy odrobinie szczęścia mogli wywieźć z terenu lidera punkty. W II połowie stworzyli kilka okazji, posłali również piłkę w poprzeczkę.
Jakby nieszczęść było mało, gola stracili po błędzie bramkarza, który w całym meczu pomylił się tylko raz. Trafił piłką w głowę swojego kolegi z obrony, ta spadła pod nogi Szeligi, który skwapliwie skorzystał z prezentu. Podwyższył 10 minut później inny strzelec wyborowy Lechii - Idzik i miejscowi mogli odetchnąć. Zimę spędzą na pierwszym miejscu w tabeli. Nie wiadomo tylko, z jak dużą przewagą nad resztą stawki.

AL