Złotniczanka Złotniki - Brzostowianka Brzostek 0-3 (0-1)

0-1 Potrzeba 18
0-2 Kurcz 61
0-3 Juszkiewicz 75
Sędziował Gabriel Czapla (Dębica). Żółte kartki: S. Foltak, Kuroń. Widzów 200.
ZŁOTNICZANKA: Gmyrek - Kmiecik, Breguła, Hałdaś (30 Skwara), Kuroń - Chybicki (62 Sudoł), Ciejka, Indyk, Foltak - Krężel (82 Bator), Kowacewicz (75 Gumienny).
BRZOSTOWIANKA: Mroczek - Potrzeba, Staniszewski, Florek, Kurcz - Juszkiewicz, Winiarski (75 Pezda), Stawarz, Krajewski - Porębski (82 Szukała), Wereszczyński.

Zero punktów, 0-7 w bramkach - to bilans Złotniczanki po dwóch kolejkach. - Już końcówkę poprzedniego sezonu mieliśmy słabą. Teraz kryzys się pogłębił. A w ogóle mecz był kiepski. Taka wakacyjna kopanina - narzekał prezes gospodarzy Robert Ciejka.Najładniejszego gola zdobył z wolnego Potrzeba - kropnął z 20 metrów w górny róg. Po przerwie obrońcy Złotniczanki zabawili się w świętego Mikołaja, rozdając rywalom prezenty na prawo i lewo.
AL