Błękitni Ropczyce - MKS Kańczuga 1-2 (0-1)

0-1 Sochacki 40
0-2 Wruszak 70
1-2 Ogrodnik 74
Sędziował: Piotr Foryt (Łańcut). Żółte kartki: Kramarz, D. Kosiba, Ogrodnik, Wolak, Zatorski, Ł. Kosiba - Sochacki, Wruszak, Florek. Widzów 200.
BŁĘKITNI: D. Kosiba - Proczek, Wolak, Kramarz, Bonowicz - Kot (80 Rachwał), Sulisz, Raś, Chmura (60 Orzech)- Ł. Kosiba (75 Zatorski), Ogrodnik.
MKS: Groch -  Gaweł, Sykała, Laska, Podstolak - Sochacki (87 Cieleń), Kiszka (67 Wruszak), Lech, Grabowski, Grzebyk (70 Dobek) - Florek (90 Pąjak).
Gospodarze mieli pretensje do arbitra za to, że dopuszczał do ostrej gry. To w  szególności dotyczyło Florka. W końcu w 75 minucie piłkarz ten otrzymał żółtą kartkę, i trochę spuścił z tonu. Młoda drużyna  Błękitnych walczyła ambitnie, lecz samą ambicją meczy się nie wygrywa. MKS dobrze przygotowany  od strony taktycznej grał swoje. W 40 minucie goście wykonywali rzut rożny. Piłka wybita przez obrońców Błękitnych na 25 metr trafiła pod nogi Sochackiego, który popisał się pięknym uderzeniem z woleja. Finał był taki,że futbolówka wylądowała w samym okienku, słowem filmowy gol. Drugiego gola goście stracili po tym jak Wruszak, odebrał futbolówkę Proczkowi. Gracz gości dotarł z nią do narożnika pola karnego i widząc wysuniętego z bramki D. Kosibę zdecydował się na precyzyjnego loba. Bardzo ładny był gol autorstwa Ogrodnika, który uderzenim  z pierwszej piłki sfinalizował akcję Orzecha. Potem jeszcze obie strony miały okazje do zmiany wyniku. W 78 minucie w polu karnym przewrócił się atakowany przez obrońców gości Sulisz, lecz arbiter nakazał dalszą grę. Z kolei Florek mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy nie zdołał go przechytrzyć.

SJ