Siarka Tarnobrzeg – Stal Mielec 2-2 (0-0)

0-1 Korab 51
0-2 Getinger 68
1-2 Kabata 74
2-2 Krzemiński 77
Sędziował Michał Pastusiak (Lublin). Żółte kartki: Sałek - Skiba, Getinger, Korab. Widzów 700.

SIARKA: Ćwiczak – Sałek (70 Krzemiński), Stępień, Kozłowski, Łuczakowski – Kabata (80 Pluta), Hynowski, Lipiec (62 Rożek), Bobak (65 Szymański) – Walat, Mazurkiewicz.
STAL: Witkowski – Podstolak, Kościelny, R. Pydych, K. Pydych (83 Paweł Mroziński) – Skiba (81 Kołacz), Ryniewicz, Piotr Mroziński, Getinger – Góra (63 Wójtowicz), Korab (90 Ciuła).

Jeszcze trzynaście minut przed końcem pachniało niespodzianką. Wtedy jednak rezerwowy Paweł Krzemiński z bliska wpakował piłkę do mieleckiej bramki. Co ciekawe, ze Stali, która przecież prowadziła w tym meczu 2-0, nie uszło powietrze. Niebawem Łukasz Korab stanął oko w oko z bramkarzem Łukaszem Ćwiczakiem (sprowadzonym do Siarki z Mielca) i ten go sfaulował. Gościom należał się karny, ale sędzia przewinienia nie dostrzegł. To był jego drugi poważny błąd - na początku spotkania pan Michał Pastusiak zignorował bowiem rękę obrońcy Stali Krystiana Pydycha i nie podyktował "11" dla Siarki.

Działo się wiele na boisku, działo i poza nim. Gdy fani Siarki wywiesili transparent z napisem "Lepsza zima w październiku, niż Lato w PZPN”, obserwator Stanisław Piwosz kazał usunąć flagę. Kibice ani myśleli słuchać, więc obserwator zagroził w przerwie, iż mecz nie zostanie dokończony. Na szczęście do fanów trafił trener gospodarzy Adam Mażysz.

AL