Karpaty Krosno - Siarka Tarnobrzeg 0-0

KARPATY: Korbecki - Grygorowicz, Włodarski, Majcher, Gonet - Popielarz, Fydrych (60
Macnar), Czaja (55 Przybyła), Buczek (80 Ziobro) - Biliński, K. Szymański.
SIARKA: Ćwiczak - Dziedzic (80 Lipiec), Hynowski, Kabata, Kozłowski -
Łuczakowski,Rożek (46 Walat), Sałek, Stąporski (67 Mazurkiewicz) - Stępień, Ł.
Szymański (46 Bobak).
Wynik w pełni odzwierciedla to co się działo na boisku. Ponieważ nie działo się
prawie nic, brak strzelonych bramek nie może dziwić. Krośnianie zaliczyli
najsłabszy występ  w tym sezonie. Niby się starali, niby szarpali grę , ale co z
tego skoro nie byli w stanie wypracować sobie ani jednej klarownej okazji do
zdobycia bramki. Jedynym,który przymierzał na bramkę Ćwiczaka, był Fydrych, lecz
trudno to było nazwać strzałem. Ot tak po prostu uderzył piłkę  z prawej nogi a ta
trafiła w boczną siatkę i było po emocjach. Przyjezdni także jeden jedyny raz
zagrozili bramce gospodarzy. Po główce Ł. Szymańskiego w pierwszej odsłonie
futbolówka odbiła się od poprzeczki. Potem już do samego końca było nudno.
SJ