Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > II liga (wschód)
Lider z Niecieczy zostawił w Rzeszowie punkty

Stal Sandeco Rzeszów - Bruk-Bet Nieciecza 0-0

Sędziował Jacek Lis (Katowice). Żółte kartki: Iwanicki, Chałas - Zontek. Mecz bez publiczności.
STAL: Wietecha - Hus, Rzucidło, Duda, Solecki - Orzechowski, Krauze, Iwanicki, Chałas (65 Kloc) - Wolański (65 Fabianowski), Gryboś (86 Szala).
BRUK-BET: Budka -  Zontek, Czarny, Cios, Wójcik - Kot (73 Kwiek), Prokop (67 Metz), Cygnar, Leśniowski (52 Szałęga) - Smółka (78 Ryguła), Szczoczarz.

 

Lider II ligi Bruk-Bet Nieciecza wywiózł z boiska broniącej się przed spadkiem Stali Rzeszów tylko punkt w 31. kolejce II ligi piłkarskiej. Goście mieli nawet mniej szans bramkowych niż rzeszowianie. Mecz odbył się bez publiczności.

 

Ze względu na powódź mecz w Rzeszowie stał pod znakiem zapytania, ale udało się go rozegrać. Murawa nie sprzyjała jednak szczególnie pięknej grze. Na trybunach nie było kibiców, to kara dla Stali za burdy w czasie derbów Rzeszowa.

Gospodarze zaczęli z dużym animuszem, tak jakby nie miała za sobą ciężkiej środowej przeprawy w Suwałkach (pościg od 0-4 do 4-4). To ona w meczu z liderem nadawała ton  wydarzeniom  i chyba może mieć poczucie niedosytu po bezbramkowym remisie.


W 5 min Krauze po podaniu Wolańskiego przymierzył mocno, technicznie w poprzeczkę! Do dobitki nikt nie zdążył. Bruk-Bet dopiero po kwadransie oddał pierwszy strzał - z wolnego, ale nic nim nie mógł zrobić rywalowi. Groźniej było w 22 min, gdy Szczoczarz próbował dogrywać piłkę Smółce na głowę, ale przejął ją bramkarz Stali.

Znakomitą szansę mieli jeszcze gospodarze - w 33 min Gryboś świetnym podaniem umożliwił Wolańskiemu znalezienie się w sytuacji sam na sam, ale napastnik rzeszowian strzelał potwornie niecelnie.    
Sytuacje Bruk-Betu nie były tak groźne, Szczoczarza i Leśniowskiego rywale dwa razy łapali na spalonym, strzał Kota był mocno niecelny. Rzeszowianie jeszcze przed przerwą podjęli kolejne próby. Iwanickiego, próbującego skorzystać z dośrodkowania Krauzego, uprzedził jednak bramkarz Bruk-Betu, Solecki i Rzucidło strzelali niecelnie.

Stal także po przerwie sprawiała wrażenie bardziej zdeterminowanej. Oddała całkiem sporo strzałów (Chałas, Fabianowski, Solecki, Iwanicki, Szala), Bruk-Bet był mniej aktywny (próby Smółki, Kwieka). Być może czekał na dobrą okazję do kontr. Nie doczekał się.

Mecz zakończył się więc bezbramkowym remisem.

ST

 

Zdaniem trenerów

Andrzej Szymański, Stal Sandeco Rzeszów: - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Uważam, że powinniśmy strzelić przynajmniej jedną bramkę. W przerwie gratulowałem chłopakom, że wytrzymują kondycyjnie po tym maratonie, który nam zafundował PZPN. Nie jest łatwo się zregenerować, bo jest 6 albo 7 mecz rozgrywany w odstępie trzech dni. W drugiej połowie zespół trochę osłabł pod względem fizycznym i nie mieliśmy czym straszyć w ataku, bo nasza gra w ofensywie była blada. Chcieliśmy bardzo wygrać, ponieważ remis w naszej sytuacji równa się stracie dwóch punktów. Szkoda, że już za trzy dni gramy po raz kolejny z kandydatem do awansu. Jeżeli zaś chodzi o cały mecz to chłopcy zasłużyli sobie na słowa pochwały, bo zostawili serce i zdrowie na boisku. Musimy dalej grać o utrzymanie, bo jak na razie tego bezpiecznego miejsca nie mamy.

Marcin Jałocha, Bruk-Bet Nieciecza: - Mimo, że zdawaliśmy sobie sprawę z dobrego przeciwnika, to przyjechaliśmy tu po trzy punkty. Na pewno Stal po ostatnim meczu dostała wiatru w żagle. Myślę, że zaszkodziła nam trochę ta przerwa w czasie, której nie graliśmy meczu. Chcieliśmy szybko strzelić bramkę, bo wiedzieliśmy, że zespół Stali lepiej czuje się w ofensywie niż w defensywie. Taką okazję mieliśmy w pierwszej minucie, za chwilę to Stal miała strzał w poprzeczkę. Można powiedzieć, że wtedy sytuacje klarowne się w tym meczu skończyły. Ogólnie mecz był dosyć ciekawy, dużo walki, determinacji z jednej i z drugiej strony. Myślę, że ten jeden punkt przybliży nas do pierwszego miejsca w tabeli.
żródło:pilka.stal.rzeszow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty